Od 1 stycznia 2008 r. wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o 5,3 proc. Zasadnicza pensja netto nauczyciela stażysty będzie podwyższona z 887 zł do 935 zł miesięcznie.

Z naszych informacji wynika, że rząd Donalda Tuska poprze propozycję podwyżek dla nauczycieli przygotowaną przez ekipę Jarosława Kaczyńskiego. Krystyna Szumilas, kandydatka na sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, potwierdziła, że zostanie wprowadzona oddzielna kwota bazowa dla nauczycieli. W przesłanym do Sejmu przez nowy rząd projekcie nowelizacji Karty Nauczyciela wynosi ona 1947,81 zł. Oznacza to, że kwota, która jest podstawą obliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli, wzrośnie o 3,3 proc. W efekcie średnie wynagrodzenie nauczycieli stażystów w 2008 roku wyniesie - 1597,2 zł, kontraktowych - 2434 zł, mianowanych - 3408 zł, a dyplomowanych 4388 zł.
- W budżecie państwa gwarantuje się jednak pieniądze na minimalne wynagrodzenie zasadnicze, które określa w rozporządzeniu minister edukacji narodowej, i nas interesuje, o ile wzrosną pensje zasadnicze - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Zwyczajowo jednak przyjęło się, że wynagrodzenie zasadnicze wzrasta o taki sam procent jak kwota bazowa dla nauczycieli. Oznacza to, że najprawdopodobniej minimalne wynagrodzenie dla nauczyciela stażysty w 2008 roku wyniesie 1258 zł, kontraktowego - 1491 zł, mianowanego 1889 zł, a dyplomowanego 2195 zł.
- Należy jednak pamiętać, że od stycznia 2008 r. ma być także obniżona wysokość składki rentowej płaconej przez pracowników - mówi Sylwia Sysko-Romańczuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Dzięki temu, a także podwyżce kwoty bazowej, pensje netto nauczycieli wzrosną o 5,3 proc. Nauczyciel stażysta otrzyma więcej o 48 zł, kontraktowy o 57 zł, mianowany o 73 zł, a dyplomowany o 87 zł.
- Takie podwyżki nas nie zadowalają - mówi Sławomir Broniarz. Z obniżenia składki rentowej skorzystają wszyscy pracownicy, a to oznacza, że faktyczne podwyżki dla nauczycieli są żenująco niskie.
Rozpoczynamy przygotowanie do akcji protestacyjnej - dodaje prezes. Przypomina także, że latem nauczycielom obiecywano 9,3 proc. podwyżki.
Z wyliczeń MEN wynika jednak, że aby wypłacić 3,3 proc. podwyżki, w budżecie brakuje jeszcze 130 mln zł. Wzrost płac o 1 proc. kosztuje bowiem 334 mln zł. Tymczasem przyszłoroczna subwencja jest wyższa od tegorocznej tylko o 851 mln zł.
87 zł wzrośnie w 2008 roku wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli dyplomowanych
Jolanta Góra