Umowa o pracę na czas określony ma trwać maksymalnie pół roku. Bezprawnie zwalniany pracownik otrzyma wyższe odszkodowanie. Takich zmian w kodeksie pracy chcą związki zawodowe.
Przedstawiciele organizacji pracodawców i związków zawodowych mają jutro spotkać się i podjąć rozmowy w sprawie wspólnego projektu działań antykryzysowych w stosunkach pracy. Obie strony mają przedstawić ujednolicone stanowiska w tej sprawie. Rząd przedstawił im już m.in. propozycję wydłużenia okresów rozliczeniowych oraz możliwości wprowadzenia tzw. kont czasu pracy.
- Będziemy nadal prowadzić dyskusję na ten temat. Nasze wątpliwości budzą przede wszystkim propozycje uelastycznienia czasu pracy - mówi Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
- Możliwość dowolnego skracania i wydłużenia czasu pracy godzi w życie rodzinne pracowników - tłumaczy Wiesław Siewierski, przewodniczący Forum Związków Zawodowych.
Zdaniem OPZZ, uelastycznienie czasu pracy powinno być wprowadzane wyłącznie na podstawie układów zbiorowych i dotyczyć tylko pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony. Według NSZZ Solidarność tylko tych pracowników mogłaby dotyczyć propozycja wydłużenia do 12 miesięcy okresów rozliczeniowych czasu pracy.
- Dzięki takiemu rozwiązaniu pracodawcy mogą po prostu zaoszczędzić na godzinach nadliczbowych. Z powodu kryzysu niektórych branż lub firm nie można nagle wprowadzać ułatwień dla wszystkich pracodawców - mówi Janusz Łaznowski, członek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność ds. prawa pracy.
Zdaniem związkowców w okresie kryzysu konieczne jest zapewnienie większej stabilności zatrudnienia. Dlatego chcą m.in. wprowadzenia zasady, że bez względu na liczbę zawartych terminowych umów o pracę po 18 miesiącach od zawarcia pierwszej z nich pracownik będzie zatrudniony już na czas nieokreślony. Z tego względu NSZZ Solidarność proponuje, aby osoby zatrudnione na podstawie umów terminowych miały taki sam status jak pracujący na stałe (obecnie łatwiej jest rozwiązać umowę terminową).
- Chcemy też, aby tzw. porozumienia lub pakiety socjalne zawierane między pracodawcami i przedstawicielami pracowników były źródłem prawa pracy - dodaje Jan Guz.
OPZZ proponuje też, aby prawo do zrzeszania się w związki zawodowe mieli nie tylko pracownicy, ale też zatrudnieni na innej podstawie (np. umowy cywilnoprawnej oraz tzw. samozatrudnieni). Domaga się także podwyższenia kar odszkodowań za bezprawne zwolnienie z pracy.