Strajku w LOT we wtorek nie będzie, a jeżeli zostanie przeprowadzona jakakolwiek akcja, nie będzie tego można nazwać strajkiem - powiedział w poniedziałek w TVN24 dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej LOT Adrian Kubicki. Dodał, że skutki ewentualnej akcji protestacyjnej będą niewielkie.

"Strajku nie będzie. Cokolwiek by się jutro wydarzyło, nie będzie tego można nazwać strajkiem" - powiedział rzecznik.

"Jest postanowienie sądu, które wstrzymało wykonanie tego strajku do czasu rozpoznania, czy referendum w jego sprawie można uznać za legalne czy nie. To postepowanie się toczy i będzie się dalej toczyło" - mówił.

Nie ma więc żadnego powodu, dodał, by "nie poczekać te kilkanaście dni czy kilka tygodni na ostateczne, prawomocne orzeczenie sądu".

Kubicki zaznaczył, że w tej sytuacji jest przekonany, że pracownicy LOT, "jeśli nie z sympatii do spółki, nie z sympatii do zarządu, to ze zwykłego poczucia, że prawo należy szanować, do tej akcji protestacyjnej nie przystąpią".

"Zakładamy, że jutrzejszy rozkład naszych połączeń po prostu zostanie zrealizowany" - powiedział.

Na uwagę, że sąd nie zgodził się na strajk generalny, a związkowcy uważają, iż nadal mają prawo do strajku ostrzegawczego, rzecznik odpowiedział, że "strajk ostrzegawczy jest możliwy tylko na etapie rokowań w negocjacjach, a rokowania mamy już za sobą". "Również do strajku ostrzegawczego dojść nie może" - powiedział.

Zwrócił zarazem uwagę, że "strajk ostrzegawczy to jest akcja, która trwa dwie godziny i jest bardzo ograniczona w swoim skutku".

Kubicki zaznaczył, że jeśli jednak miałoby dojść do "nielegalnego protestu", to "skala tego nie powinna być duża". "Pasażerom przysługuje pełnia praw, które z tego tytułu wynikają i będą pod naszą opieką" - zapewnił.

W piątek wieczorem prezes LOT Rafał Milczarski poinformował, że Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, iż zapowiadany przez związki zawodowe strajk nie może się odbyć. Spółka w czwartek skierowała wniosek do sądu, by ten udzielił zabezpieczenia poprzez zakazanie pozwanym związkom zawodowym ogłoszenia oraz przeprowadzenia strajku.

W nocy tego samego dnia związki zawodowe w LOT potwierdziły, że mimo decyzji sądu, strajk w PLL LOT i tak się odbędzie; akcja strajkowa, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami związkowców ma zostać przeprowadzona 1 maja. Związkowcy uważają, że decyzja sądu o zakazie strajku to ograniczanie swobód obywatelskich.