Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiada, że 17 lutego premier przedstawi tzw. plan B ratowania polskich szpitali.

Jak podkreślała Kopacz, która w piątek bierze udział w II konferencji niepublicznych szpitali samorządowych, w ostatnich latach na kolejne oddłużenia szpitali przekazano ponad 20 mld zł. To połowa tego, czym dysponuje w skali roku Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie blisko 40 mln Polaków - mówiła.

Zdaniem Kopacz, politykom skutecznie udało się "nastraszyć Polaków" słowem prywatyzacja służby zdrowia i wmówić im, że służba zdrowia będzie wyłącznie dla bogatych, że będzie mniej usług medycznych.

"Nie ma nic bardziej błędnego. Może właśnie dziś jest pora, by na tej konferencji przeprowadzić redefinicję słowa publiczny i niepubliczny obszar ochrony zdrowia" - mówiła minister.

Przypomniała, że niepubliczny szpital samorządowy, to taka placówka, która na leczenie pacjentów korzysta z publicznych środków i ma podpisane kontrakty z NFZ.

Minister powiedziała, że jest przerażona postawą wielu dyrektorów publicznych placówek, którzy po raz kolejny czekają na oddłużenie swoich szpitali. Przypomniała, że w ostatnich latach na kolejne oddłużenia szpitali trafiało 20 mld zł.

"Czy w dobie kryzysu stać nas na kolejne takie kroki? Czy stać nas na promowanie tych, którzy nie przejmują się długami? Czy przez to mamy karać tych, którzy przekształcili się, zacisnęli pasa i potrafią się rozwijać, inwestować w nowy sprzęt?" - pytała i dodała, że na to przyzwolenia ministerstwa nie będzie.

Kopacz: w 2008 r. do polskich szpitali trafiło o 8 mld zł więcej niż w 2007 r.

I chociaż było więcej pieniędzy, to spirala zadłużenia znowu się nakręca. Jak poinformowała w przedostatnim kwartale 2008 zadłużenie szpitali wyniosło 300 mln zł, a w ostatnim kwartale ub. roku - 320 mln zł. "Dyrektorzy zaczynają rozkładać ręce i oczekują kolejnej pomocy, bo jak się okazuje, cały kontrakt idzie na wynagrodzenie" - mówiła.

"A ja pytam, czy szpital to miejsce zatrudnienia, czy miejsce gdzie powinno się leczyć? Cała ta sprawa pokazuje obraz patologicznej organizacji ochrony zdrowia" - dodała.

Po wecie prezydenta Lecha Kaczyńskiego do trzech ustaw zdrowotnych, rząd zapowiadał, że uchwała w sprawie przyjęcia planu B, czyli "Ratujmy polskie szpitale" zostanie podjęta jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Plan B, jak zapowiadała Kopacz, będzie zawierał "nieomalże wszystko, to co zostało zapisane w ustawie". Zapis dot. środków na przekształcenia szpitali znajdował się w zawetowanej ustawie wprowadzającej reformę służby zdrowia.

Minister mówiła wtedy, że w 2009 r. samorządy, które będą przekształcały szpitale w spółki prawa handlowego, mogą otrzymać łącznie 2,7 mld zł z budżetu państwa. Te pieniądze trafią do szpitali, które będą miały przygotowane plany restrukturyzacyjne zakładające przekształcenie w spółki prawa handlowego.

Minister tłumaczyła, że pomoc dla szpitali zapisana w budżecie państwa adresowana będzie nie do poszczególnych placówek, a do ich organów założycielskich, czyli samorządów. Szpitale zostałyby zaszeregowane w grupy A, B i C, w zależności od płynności finansowej, rentowności i zadłużenia.