Inspekcja pracy nie będzie sprawdzać, czy firmy wyznaczyły pracowników odpowiedzialnych za ochronę przeciwpożarową.
Od 18 stycznia każda firma, zatrudniająca pracowników, powinna zatrudniać inspektora ochrony przeciwpożarowej. W praktyce pracodawcy nie muszą jednak spełniać nowego obowiązku. Państwowa Inspekcja Pracy nie będzie go egzekwować. Ponadto resort pracy przygotował już projekt nowelizacji kodeksu pracy w tej sprawie. Trafił do sejmowej Komisji Przyjazne Państwo.
- PIP do czasu wejścia w życie nowych przepisów ograniczy swoje czynności do działań informacyjnych - tłumaczy Marian Liwo, zastępca głównego inspektora pracy.
Podkreśla, że egzekwowanie przepisów wobec zapowiadanych zmian byłoby nieracjonalne, m.in. ze względu na koszty, które ponieśliby pracodawcy.
Jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów PIP zapowiedziała, że z powodu krótkiego jej vacatio legis i znacznej uciążliwości dla pracodawców, do końca stycznia nie będzie sprawdzać, czy zatrudniają inspektorów. Nowela k.p. zakłada, że firmy nie będą musiały wyznaczać osoby, która ma wykonywać czynności z zakresu ochrony przeciwpożarowej, lecz pracownika odpowiedzialnego za zwalczanie pożarów. Wystarczy, że zaliczą oni zwykłe szkolenie bhp, które uwzględni problematykę ochrony przeciwpożarowej.
- Każde szkolenie bhp ją zawiera - mówi Andrzej Łuczaj z firmy Laboratorium Pomiarów Środowiskowych.