Mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że becikowe przysługuje w sytuacji, gdy matka znalazła się pod opieką medyczną po 10. tygodniu ciąży z niezależnych przyczyn, część rodziców wciąż ma problemy z uzyskaniem tego wsparcia.



Przedstawienie zaświadczenia – wystawionego przez lekarza lub położną – potwierdzającego ten fakt jest jednym z podstawowych warunków przyznania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka, czyli becikowego. Wymóg ten wynika wprost z art. 15b ust. 5 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1952 ze zm.). W praktyce zdarza się jednak, że przyszła matka zgłasza się do lekarza później niż w 10. tygodniu ciąży, co niekoniecznie jest spowodowane niedbałością o zdrowie własne i płodu, ale np. brakiem możliwości rozpoznania ciąży na wczesnym etapie lub długim oczekiwaniem na termin wizyty w publicznej przychodni. W takich sytuacjach gminy odmawiały przyznawania becikowego, wskazując, że przepisy ustawy nie przewidują żadnych wyjątków, które pozwalałyby przyznać świadczenie, jeśli na zaświadczeniu jest wpisany późniejszy niż 10. tydzień ciąży.
Rodzice odwoływali się więc od negatywnych decyzji gmin i wojewódzkie sądy administracyjne w większości uwzględniały ich skargi, o ile niedotrzymanie warunku wymienionego w art. 15b ust. 5 nastąpiło z przyczyn niezależnych od woli i wiedzy ciężarnej. Taką samą wykładnię przepisów przedstawił TK. W wyroku z 22 listopada 2016 r. (sygn. akt SK 2/16) orzekł, że zgodne z konstytucją jest rozumienie wspomnianego przepisu w ten sposób, że becikowe należy się również wtedy, gdy matka pozostawała pod opieką medyczną później niż od 10. tygodnia ciąży, a to opóźnienie wynikało z przyczyn od niej niezależnych.
Okazuje się, że nie wszystkie gminy stosują się do zaprezentowanej przez TK interpretacji przepisów. Tak było w przypadku sprawy, która trafiła na wokandę WSA w Gdańsku. Dotyczyła matki, której gmina odmówiła świadczenia z uwagi na to, że na zaświadczeniu był wskazany jako moment objęcia opieką medyczną 12. tydzień ciąży. Kobieta tłumaczyła, że wróciła do Polski po kilkumiesięcznym pobycie w Nowej Zelandii i nie miała świadomości bycia w ciąży, a złe samopoczucie początkowo wiązała ze zmianą miejsca zamieszkania. Powoływała się przy tym na wyrok TK, ale zarówno gmina, jak i samorządowe kolegium odwoławcze stwierdziły, że nie mogą wyjść poza treść art. 15b ust. 5. Orzeczenie trybunału nie zarzuca zaś stosowanym przepisom niezgodności z konstytucją.
Inaczej uznał WSA, który uchylił rozstrzygnięcia organów niższej instancji. Przypomniał, że zgodnie z wyrokiem TK wypełnienie obowiązku poddania się opiece lekarskiej nie może być oceniane z pominięciem ustaleń co do obiektywnych możliwości jego realizacji w terminie wskazanym przez ustawodawcę. Dlatego to właśnie w postępowaniu administracyjnym należało ustalić, czy w przypadku skarżącej takie okoliczności miały miejsce.
Podobne uzasadnienie znalazło się w wyroku WSA w Szczecinie z 10 stycznia 2018 r. (sygn. akt II SA/Sz 1197/17).
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 18 stycznia 2018 r., sygn. akt III SA/Gd 997/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia