Zakupy leków w internetowej aptece są wygodne i pozwalają zaoszczędzić pieniądze. Dopóki jednak tylko jeden sklep w sieci sprzedaje leki na receptę, dopóty internetowa sprzedaż leków nie będzie szybko rosła.
Pierwsze miesiące obowiązywania prawa, które pozwala na sprzedaż wysyłkową leków, nie spowodowały gwałtownego wzrostu liczby internetowych aptek, ale wzrosło tempo ich powstawania.
- Bardzo wyraźnie to widać po liczbie nowych witryn oferujących leki, kosmetyki, zioła itp. Nasza sprzedaż nie wzrosła gwałtownie - mówi Jacek Denkowski, szef największej apteki w sieci Dom Zdrowia.
Konkurencja wzrosła, a szczegółowych przepisów regulujących ten sektor nadal brak.

Nie ma rozporządzeń

Nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne, która pozwala na sprzedaż wysyłkową leków bez recepty, obowiązuje od 1 maja 2007 r. Ministerstwo Zdrowia nie zdołało jednak wydać aktów wykonawczych ze szczegółowymi wytycznymi dotyczącymi sprzedaży pozaaptecznej. Powoduje to narastanie konfliktu na bardzo konkurencyjnym rynku. Aptekarze-tradycjonaliści zarzucają punktom internetowym nadużycia i narażanie pacjentów na ryzyko używania źle przechowywanych leków. Operatorzy internetowych witryn aptecznych udowadniają, że postępują zgodnie z wymogami nadzoru farmaceutycznego. Powołują się na europejskie przepisy i wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie niemieckiej e-apteki DocMorris, która wygrała proces.

Z receptą tylko w aptece

Tradycyjne apteki mogą czuć się bezpieczne dopóki przepisy nie pozwolą na wysyłkową sprzedaż leków wydawanych z przepisu lekarza (Rx). Dopiero taka zmiana mogłaby zagrozić ich pozycji. W Polsce działa około 12 tys. tradycyjnych aptek i ponad 100 e-aptek. Sprzedają głównie leki OTC: witaminy, środki przeciwbólowe, suplementy diety itp., a także kosmetyki, środki na potencję, antykoncepcyjne itp.
Dane o rynku e-aptek opierają się głównie na informacjach zebranych przez działające na nim firmy. Szacuje się, że około 50 mln zł ich łącznych przychodów generuje sprzedaż leków. Drugie tyle przynosi im sprzedaż kosmetyków. Przychody Domu Zdrowia w 2006 roku sięgnęły 4 mln zł. W sumie do e-aptek należy dziś mniej niż 1 proc. polskiego rynku farmaceutyków. W 2007 roku sprzedaż leków w aptekach przekroczyła 20 mld zł.
Internetowi aptekarze wróżą branży błyskawiczny rozwój. Liczą, że za pięć lat dojdą do poziomu 10 proc. rynku leków. Zalegalizowanie wysyłkowej sprzedaży będzie impulsem do uruchamiania dodatkowego kanału sprzedaży nawet dla tradycyjnych aptekarzy, którzy do tej pory, budując minisieci aptek w tzw. realu, nie chcieli kontrowersyjną działalnością kłuć w oczy nadzoru farmaceutycznego. Pojawienie się nowych witryn i ich promocja zwiększy zainteresowanie klientów, a to wpłynie na rozbudowę całego rynku. Obawiają się jednak, że lobby aptekarskie przeforsuje wprowadzenie bardzo restrykcyjnych przepisów o transporcie leków z e-aptek, co może zmniejszyć ich konkurencyjność.

Plusy i minusy

Zaletą kupowania leków w internecie jest dostawa pod drzwi domu i zwykle niższa cena nawet do 30 proc. Ponieważ trzeba jednak pokryć koszty przesyłki, zamówienie będzie się opłacać dopiero przy zakupie kilku towarów za łącznie 80-100 zł. Takiego zamówienia nie zrealizujemy także tak szybko jak w aptece na sąsiedniej ulicy.
Analitycy firmy Gemius badającej rynek internetowych usług przekonują, że zainteresowanie wśród potencjalnych klientów e-aptek jest duże i stale rośnie. Wśród osób, które do tej pory nie skorzystały z takich zakupów, 22,5 proc. deklaruje, że zrobi to w przyszłości. Do nich chce dotrzeć m.in. Piotr Szynkaruk, prezes zarządu sieci pomorskich aptek Aptecus, który zamierza pracować nad zwiększeniem sprzedaży przez internet. Ponad 4 proc. badanych deklaruje zamiar zakupów, a ponad 18 proc. nie wyklucza tego.
Z badań Gemiusa wynika jednak, że niespełna 10 proc. internautów zdecydowało się na zakupy w aptece z sieci. Aż 31,7 proc. zapytanych osób do zakupów w internetowych aptekach zniechęca brak zaufania. 10 proc. narzeka na brak farmaceuty, 8,9 proc. obawia się, czy aby na pewno dostanie właściwy lek, a 8,3 proc. ma obawy z powodu braku pewności co do jego pochodzenia.
ZE STRONY PRAWA
Uchwalona przez Sejm 30 marca 2007 r. nowelizacja prawa farmaceutycznego z 26 kwietnia 2007 r. (Dz.U. nr 75, poz. 492) uwzględnia poprawki Senatu dotyczące obrotu lekami w internecie. Artykuł 68 ust. 3 dopuszcza prowadzenie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza przez apteki i punkty apteczne. Warunki takiej sprzedaży określi rozporządzenie. Znowelizowana ustawa weszła w życie 1 maja 2007 r.