Można domagać się od sądu przyjęcia sprawy o wypowiedzenie umowy, nawet jeśli upłynął termin na odwołanie. Wystarczy, że udowodni się, że poczta nie wydała listu zawierającego oświadczenie o rozwiązaniu stosunku pracy. Tak orzekł Sąd Najwyższy.

Nauczycielka od września 2008 r. była zatrudniona w szkole podstawowej na podstawie umowy, w pełnym wymiarze czasu pracy i na czas nieokreślony. W piśmie z 23 lipca 2014 r. dyrektor placówki wypowiedział jej umowę. W kolejnym dniu pismo w tej sprawie zostało wysłane pocztą. Kobieta w tym czasie przebywała na wakacjach. W efekcie tego nie odebrała dwukrotnie awizowanego dokumentu. Jednocześnie dyrektor szkoły przesłał nauczycielce korespondencję z kuratorium oświaty informującą o podtrzymaniu negatywnej oceny jej pracy. Powyższe pismo zostało awizowane, a następnie odebrane przez nią na poczcie.
Nauczycielka dopiero pod koniec wakacji dowiedziała się, że zostało do niej wysłane też wypowiedzenie. Twierdziła, że pracownik poczty wprowadził ją w błąd, bo nie powiadomił jej, że poza korespondencją dotyczącą stanowiska kuratorium oświaty na poczcie czeka na nią też inna przesyłka. Mimo więc przekroczenia ustawowego terminu siedmiu dni odwołała się od wypowiedzenia do sądu I instancji. Ten orzekł, że procedura związana z próbą doręczenia przesyłki w przypadku nieobecności adresata była prawidłowa. Zdaniem sądu kobieta nie wykazała w toku postępowania, że nie otrzymała informacji o przesyłce, a jej twierdzenia w tym zakresie były niepoparte żadnymi dowodami. Sąd I instancji oddalił żądanie o przywrócenie terminu na odwołanie się od wypowiedzenia.
Podobnie uczynił sąd II instancji, który oddalił apelację. Pełnomocnik nauczycielki wniósł więc skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten orzekł, że sąd II instancji nie odniósł się do twierdzeń kobiety dotyczących jej osobistej wizyty w placówce Poczty Polskiej 31 lipca 2014 r. celem odbioru innej awizowanej korespondencji (także nadanej przez stronę pozwaną). Pominięcie to jest na tyle istotne, że może mieć wpływ na wynik sprawy. Zdaniem SN wystarczy bowiem zadać pytanie, jakie okoliczności mogą uzasadniać to, że kobieta odebrała – w okresie awizowania spornej przesyłki – inną korespondencję od dyrektora szkoły, szczególnie w sytuacji gdy znany jest nadawca przesyłki, ale nie jest znana jej treść. W świetle tej okoliczności konieczne jest rozważenie dwóch wersji. Pierwszej, że nauczycielka świadomie lub przez zaniedbanie uchyliła się od odbioru jednego z dwóch pism strony pozwanej (nie znając ich treści) i drugiej, że nie znalazła awiza w skrzynce pocztowej.
W ocenie SN tego typu zdarzenie stanowi dostateczną podstawę do uchylenia zaskarżonego wyroku – bez konieczności badania zarzutów naruszenia prawa materialnego. Tym bardziej, że kobieta poinformowała także, że pracownik poczty wprowadził ją w błąd informując, że tylko jedna przesyłka oczekuje na odbiór. Na tej podstawie Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok.
ORZECZNICTWO Wyrok Sądu Najwyższego z 3 października 2017 r., sygn. akt II PK 242/16.