Od przyszłego roku budżet państwa będzie finansował składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne za opiekunki, które wykonują swoje usługi na podstawie umowy-zlecenia, tylko do połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Ta zmiana może skutkować tym, że rodzice będą mniej chętnie decydować się na ich legalne zatrudnianie.
Niania jest obok żłobka, klubu dziecięcego oraz dziennego opiekuna jedną z form opieki przewidzianą w ustawie z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 157 ze zm.). Co do zasady w przypadku, gdy rodzice podpiszą z nianią umowę uaktywniającą (mają zastosowanie przepisy dotyczące zlecenia) i potem zgłoszą ją do ubezpieczeń w ZUS, mogą skorzystać z dofinansowania do jej zatrudnienia. Wsparcie polega na tym, że ze środków budżetowych pokrywany jest koszt składek emerytalnych, rentowych, wypadkowych i zdrowotnych, które są opłacane od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku gdy rodzice płacą opiekunce wyższą pensję, składki od nadwyżki ponad najniższą płacę finansują sami.
Ta sytuacja zmieni się od 1 stycznia 2018 r. W ustawie z 7 lipca 2017 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin (Dz.U. poz. 1428) znalazła się bowiem modyfikacja dotycząca art. 51 ustawy żłobkowej. Zgodnie z nią od przyszłego roku z pieniędzy budżetowych będą pokrywane składki tylko do wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia. Tym samym to rodzice będą ponosić wyższe koszty zatrudniania opiekunki.
– Chcemy przede wszystkim zwiększać liczbę żłobków i klubów dziecięcych. Dlatego w ramach racjonalizacji wydatków na opiekę postanowiliśmy zmniejszyć dofinansowanie do niani, a zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyć na ten cel – mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Zwraca też uwagę, że wbrew pierwotnym szacunkom, które wskazywały, że do ZUS może zostać zgłoszonych ponad 100 tys. pracujących nielegalnie opiekunek, ich faktyczna liczba jest o wiele niższa (z danych zakładu wynika, że na początku grudnia br. składki były opłacane za 8294 opiekunki).
Zmiana przepisów może jednak skutkować tym, że po obcięciu o 50 proc. dotychczasowego dofinansowania rodzice nie będą już wcale chętni do legalnego zatrudniania niań.
– Same opiekunki obawiają się, że nie będzie się opłacało ich legalnie zatrudniać i będą musiały pracować w szarej strefie – podkreśla Karolina Penconek z portalu Niania.pl.
Co ważne, nowe przepisy będą obowiązywać w stosunku do umów uaktywniających podpisanych po 1 stycznia 2018 r. To też oznacza, że w przypadku kontraktów zawartych przed tą datą, które będą kontynuowane w roku przyszłym, dofinansowanie będzie zachowane na obecnym poziomie. Również podpisanie aneksu do umowy, która kończy się 31 grudnia br., powinno spowodować, że składki za nianie będą dalej opłacane od podstawy stanowiącej 100 proc. najniższej pensji.
Etap legislacyjny
Wchodzi w życie 1 stycznia 2018 r.