Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy o zniesieniu górnego limitu składek na ZUS. O odrzucenie projektu wnioskowały PO oraz Nowoczesna.

Za odrzuceniem projektu głosowało 126 posłów, 256 było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. Sejm skierował projekt ustawy do komisji polityki społecznej i rodziny.

Przygotowany przez MRPiPS dokument zakłada zniesienie limitu, powyżej którego najlepiej zarabiający nie płacą obecnie składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. MRPiPS argumentuje, że projekt przywróci równość w systemie ubezpieczeń społecznych. Zmiany miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2018 r i objąć ok. 350 tys. osób.

Obecnie przepisy mówią, że roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego, przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce na dany rok. W 2017 roku kwota ta wynosi 127 tys. 890 zł. Przyjęty przez rząd projekt przewiduje zniesienie tego limitu. Składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe byłaby odprowadzana od całości przychodu, tak jak w przypadku ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Zasada ta zostałaby również wprowadzona przy składkach płaconych przez płatnika składek za pracowników zatrudnionych w warunkach szczególnych na Fundusz Emerytur Pomostowych.

- Zniesienie ograniczenia spowoduje wzrost wpływów składkowych do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zwiększą się również wpływy składkowe do Funduszu Rezerwy Demograficznej oraz kwoty składek odprowadzanych do otwartych funduszy emerytalnych - czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR) dołączonej projektu.

MRPiPS szacuje, że na skutek zmian, w 2018 r. sektor finansów publicznych zyska ok. 5,4 mld zł. W szóstym roku od wprowadzenia zmian szacunkowe wpływy zmniejszyłyby się do 2,6 mld zł, zaś w dziesiątym - do 200 mln zł. Wprowadzone zmiany spowodują jednoczesne zmniejszenie wpływów do NFZ - o ok. 270 mln zł, a także wpływów z podatków. Stracą na tym samorządy.

Autorzy projektu zaznaczają jednak, że "wysokość emerytury jest ściśle powiązana z wysokością odprowadzanych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe". "Im wyższa kwota odprowadzanych składek i im dłuższy okres zatrudnienia, tym wysokość świadczenia jest wyższa" - wskazano, podkreślając, że zniesienie limitu będzie więc wpływało na wysokość otrzymywanej emerytury.

MRPiPS zaznacza także, że według obecnych przepisów jeśli pracownik pozostaje w więcej niż jednym stosunku pracy, to on sam musi monitorować limit podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Ubezpieczony musi także zawiadomić wszystkich płatników składek o przekroczeniu kwoty rocznej podstawy wymiaru składek.

"Za skutki błędnego zawiadomienia, powodującego nieopłacenie należnych składek odpowiada ubezpieczony", zaś "zniesienie limitu wysokości podstawy wymiaru składek oznacza brak potrzeby ciągłego monitorowania wysokości otrzymywanych przychodów" - uzasadniają projekt autorzy.

Projekt dostosowuje także przepisy dotyczące przekazywania składek do ZUS "w przypadku nienabycia prawa do emerytury lub renty z zaopatrzenia przez tzw. funkcjonariusza służb mundurowych". "Składki będą przekazywane od całości uposażenia, bez zastosowania obecnego górnego limitu składek. Analogiczną zasadę zastosowano przy przekazywaniu składek do ZUS za sędziów i prokuratorów, którzy zrzekli się lub utracili tytuł sędziego lub zostali odwołani ze służby prokuratorskiej" - wyjaśniono w uzasadnieniu projektu.