Możliwość świadczenia pracy w domu, ale w nadzwyczajnych sytuacjach np. w przypadku choroby dziecka - zakładają przepisy przygotowywane w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy - poinformowała PAP prof. Monika Gładoch, która zasiada w komisji.

We wrześniu ub. r. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy rozpoczęła prace nad nowym kodeksem pracy: indywidualnym i zbiorowym prawem pracy. Przewodniczącym komisji został wiceminister rodziny, pracy o polityki społecznej Marcin Zieleniecki. Kadencja komisji ma trwać 18 miesięcy. W jej skład wchodzi 14 ekspertów z dziedziny prawa pracy m.in.: prof. Monika Gładoch, adwokat dr Liwiusz Laska, dr hab. Anna Musiała.

Prof. Monika Gładoch powiedziała PAP, że komisja przygotowała rozwiązania ws. świadczenia pracy w formie pracy domowej. "Są gotowe rozwiązania, jest dokładny projekt. To nie jest typowa telepraca, to jest sytuacja nadzwyczajna, wejście w taki rodzaj pracy domowej, kiedy nie mogę być w zakładzie pracy, czyli zdarzyła się awaria w domu np. rozchorowało się dziecko albo muszę zająć się inną chorą osobą" - wyjaśniała.

Podkreśliła, że do ustalenia jest, ile dni będzie można pracować w takiej formie. "Przypuszczam, że być może otworzy się tutaj pole do negocjacji. My nie wskazujemy, ile dokładnie można świadczyć w tej formie pracę, ale kierujemy się określeniem +nadzwyczajne okoliczności+. A więc jeśli ktoś będzie w tych nadzwyczajnych okolicznościach spędzał połowę czasu w miesiącu, to wchodzi już w typową telepracę" - oświadczyła ekspertka.

Prof. Gładoch zaznaczyła, że proponowane rozwiązania zakładają, że domowe formy pracy będą 100 proc. płatne. Podkreśliła jednak, że na świadczenie pracy w formie domowej będzie wymagana zgoda pracodawcy.

Jej zdaniem wprowadzenie nowych reguł będzie sprzyjać przedsiębiorcom. "Oni nie będą protestować, oni wreszcie odetchną. To jest odpowiedź na praktykę, tyle tylko, że nieuregulowaną w przepisach" - powiedziała. Zwróciła uwagę, że być może zmniejszy to liczbę branych zwolnień lekarskich.

Zwróciła uwagę, że komisja kodyfikacyjna niebawem zajmie się systemem związanych z czasem pracy oraz organizacją pracy. "Będzie między innymi rozmowa o dzieleniu się pracą, pracą na wezwanie" - mówiła. Dodała, że komisja zajmie się także propozycją "job sharingu".

Job sharing polega na dzieleniu jednego stanowiska (etatu) np. na dwóch pracowników. Mogą oni świadczyć pracę np. co drugi dzień lub dzielą dzień na połowę. Według specjalistów taka forma zatrudnienia sprzyja m.in. matkom i studentom, którzy nie mogą pracować w pełnym wymiarze godzin.