Rada Dialogu Społecznego (RDS) podjęła uchwałę w sprawie przyszłorocznego budżetu Funduszu Pracy (FP). Nie zgadza się m.in. na zmniejszenie puli przeznaczonej na aktywizację osób bez pracy i Krajowy Fundusz Szkoleniowy (KFS) oraz pokrywanie z jego środków wydatków, które nie służą przeciwdziałaniu bezrobociu.
Zawarty w projekcie ustawy budżetowej na 2018 r. plan finansowy FP, a w zasadzie zaproponowane przez rząd kierunki wydatkowania zgromadzonych w nim pieniędzy, od samego początku budziły kontrowersje (DGP pisał o tym 18 września 2017 r. nr 180). Pracodawcy i związki zawodowe w swojej uchwale zwracają uwagę, że w sytuacji najniższego od 26 lat bezrobocia i braku problemów ze znalezieniem pracowników zmniejszenie o 14 proc. (931 mln zł) środków dla samorządów na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu jest zjawiskiem niekorzystnym. Może to być przeszkodą w aktywizowaniu osób długotrwale bezrobotnych.
RDS negatywnie oceniła też spadek wydatków na KFS, które w przyszłym roku mają być niższe o prawie połowę w porównaniu do roku bieżącego. Partnerzy społeczni wskazują, że fundusz ten jest podstawowym narzędziem do rozwijania i aktualizowania kompetencji pracowników oraz dostosowywania kwalifikacji do potrzeb rynkowych. Jego rola w tym zakresie jest na tyle ważna, że w czerwcu br. RDS podjęła uchwałę, w której związki zawodowe i pracodawcy zgodnie rekomendowali zwiększenie limitu środków KFS do 4 proc. w 2018 r. i docelowo 6 proc. w 2019 r. Decyzja rządu stoi więc w sprzeczności z tym postulatem.
Kolejna kwestia, która budzi sprzeciw partnerów społecznych, dotyczy zmniejszenia środków na działanie podejmowane przez pośredniaki w stosunku do pracodawców, takie jak docieranie z informacjami o zmianach w przepisach i zapotrzebowaniu na pracowników oraz pieniędzy zarezerwowanych na wynagrodzenia dla pracowników wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy (będzie ich o 50 mln zł mniej).
– Wprawdzie bezrobocie spada, ale pracy dla urzędów nie ubywa. Jest wręcz przeciwnie, bo teraz aktywizacja musi w większym stopniu dotyczyć osób długotrwale bezrobotnych, których wsparcie wymaga więcej czasu oraz pieniędzy – przekonuje Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.
Wreszcie w swojej uchwale RDS krytycznie odnosi się finansowania z budżetu FP działań, które nie należą do jego zadań, w tym pokrywania kosztów staży podyplomowych i specjalizacji lekarzy, dentystów, pielęgniarek i położnych. Partnerzy społeczni przypominają, że przeniesienie ciężaru finansowania tego zadania – co trwa już od 2009 r. – właśnie na FP było uzasadniane jako rozwiązanie nadzwyczajne, będące skutkiem trudnej sytuacji finansów publicznych, oraz nałożonej wobec Polski przez Komisję Europejską procedury nadmiernego deficytu. Teraz sytuacja budżetowa jest znacznie korzystniejsza, wspomniana procedura została uchylona, a mimo to taki stan rzeczy jest kontynuowany. I nic się nie zmieni w tym względzie również w 2018 r.
Podobne zastrzeżenia RDS budzi przeznaczenie 70 mln zł z FP na pokrycie kosztów działalności asystentów rodziny, zajmujących się realizacją rządowego programu „Za życiem”. Taki sposób alokacji środków nie służy bowiem ani łagodzeniu skutków bezrobocia, ani aktywnemu mu przeciwdziałaniu.