Placówka musi odprowadzać składki za swojego lekarza, który zawarł z inną firmą umowę jako prowadzący działalność gospodarczą, ale na jej podstawie nadal świadczy usługi na rzecz szpitala pracodawcy – uznał Sąd Najwyższy.
SN po raz kolejny zajął się często spotykanym sposobem omijania przepisów stosowanych obecnie przez wiele szpitali. Chodzi o praktykę zatrudniania etatowych pracowników medycznych, w tym lekarzy, po godzinach przez zewnętrzną firmę. W rzeczywistości przez cały czas wykonują oni pracę w tej samej placówce, jednak wynagrodzenie z drugiej spółki nie jest już oskładkowane.
Tak też było w dwóch sprawach, które niedawno wspólnie rozpoznawał SN. Dotyczyły one pracowników medycznych (lekarzy, ratownika medycznego i technika elektroradiologii), którzy w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zawarli umowy z podmiotem zewnętrznym. Na ich podstawie udzielali świadczeń zdrowotnych na obszarze szpitala, w którym byli już zatrudnieni na etacie. Usługi te były co prawda świadczone poza godzinami pracy, jednak ich zakres był zbieżny z obowiązkami pracowniczymi.
ZUS zakwestionował taką praktykę. Organ rentowy uznał, że pracownicy medyczni podlegają w spornych okresach ubezpieczeniu u płatnika składek, czyli szpitala. Clou sprawy sprowadzało się do rozstrzygnięcia, czy ma do tych osób zastosowanie art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963). Zgodnie z nim za pracownika uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, zlecenia, dzieła lub innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, jeżeli w jej ramach wykonuje ona pracę na rzecz firmy, z którą pozostaje w stosunku pracy.
Problem w tym, że ta regulacja szczególna nie wymienia działalności gospodarczej. I taki zarzut podniósł szpital w odwołaniu od decyzji ZUS. Jednak sądy zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji przyznały rację organowi rentowemu. Stwierdziły bowiem, że lekarz, zawierając umowę z podmiotem trzecim, nie działał w ramach prowadzonej działalności, tylko podpisywał kontrakt o charakterze cywilnoprawnym jako osoba fizyczna. W takim przypadku podlega on regulacji z art. 8 ust. 2a ustawy systemowej.
Sąd Najwyższy przychylił się do tego podejścia i w wydanych 21 września 2017 r. wyrokach (sygn. akt I UK 370/16 i I UK 383/16) oddalił skargi kasacyjne szpitala.
Sędzia sprawozdawca Zbigniew Korzeniowski zwrócił uwagę, że przepisy uprawniają lekarzy do pozostawania w stosunku pracy i jednoczesnego prowadzenia działalności gospodarczej jako indywidualnej praktyki lekarskiej. I problemu by nie było, gdyby medycy tę działalność wykonywali w innym podmiocie niż ich pracodawca. W omawianych sprawach było jednak inaczej.
Podkreślił jednocześnie, że w przypadku osoby znacznie obciążonej obowiązkami służbowymi istnieje też większe prawdopodobieństwo wystąpienia niezdolności do pracy. Dlatego nie może być tak, że ktoś pracuje ponad miarę i nie idą za tym proporcjonalnie większe wpłaty na ubezpieczenie społeczne.
ORZECZNICTWO
Wyroki SN z 21 września 2017 r., sygn. akt I UK 370/16 i sygn. akt I UK 383/16.