W pierwszym półroczu tego roku ZUS wydał 851 interpretacji, w zeszłym roku było ich 1437, a w 2015 r. 1501. To mało, biorąc pod uwagę, że liczba firm funkcjonujących w Polsce liczona jest w milionach.



Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą mogą złożyć do właściwego organu administracji publicznej lub państwowej jednostki organizacyjnej wniosek o wydanie pisemnej interpretacji.
Mają prawo zapytać w nim organ o zakres i sposób zastosowania przepisów, z których wynika obowiązek świadczenia przez nich daniny publicznej oraz składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, w swojej indywidualnej sprawie. Organ rentowy może wypowiadać się jednak tylko w sprawie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym, zasad obliczania składek na ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Emerytur Pomostowych oraz podstawy wymiaru tych składek.
Interpretację ZUS wydaje w drodze decyzji w ciągu 30 dni od dnia otrzymania kompletnego i opłaconego wniosku. Jeżeli nie zmieści się w tym terminie, to stanowisko przedstawione we wniosku jest uznawane za prawidłowe. Przedsiębiorca, który nie zgadza się z podejściem organu może się od niego odwołać do sądu. Ma na to miesiąc od dnia doręczenia decyzji.
Takie odwołanie wnosi się do sądu okręgowego za pośrednictwem oddziału ZUS, który ją wydał. Pomimo stworzonych możliwości przedsiębiorcy rzadko pytają ZUS jak powinni rozumieć konkretne regulacje. Od 1 stycznia 2011 r. do 30 czerwca 2017 r. organ rentowy wydał łącznie 9605 decyzji w zakresie interpretacji przepisów. Dlaczego?
– Przedsiębiorcy mają obawy przed kierowaniem jakichkolwiek pytań do ZUS. Organ rentowy jest postrzegany przez nich jako instytucja, dla której najważniejszy jest aspekt ekonomiczny. Zakładają, że będzie on ostatnim podmiotem, który będzie proprzedsiębiorczy. Z mojej praktyki wynika również, że ZUS raczej niechętnie wydaje korzystne dla przedsiębiorców interpretacje. Nie widzą więc oni realnych korzyści w kierowaniu zapytań do organu rentowego – tłumaczy adwokat Łucja Kobroń-Gąsiorowska.