Ryzyko naruszenia zasady równego traktowania, problemy z ewentualnym wyrejestrowaniem, dodatkowe koszty – to zdaniem resortu pracy argumenty przemawiające za tym, aby nie zmieniać obecnych zasad zgłaszania zatrudnienia do ZUS



Rozważenie takiej modyfikacji zaproponowała Państwowa Inspekcja Pracy. W sprawozdaniu z działalności za 2016 r. PIP wskazała, że obecny termin na zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych (7 dni od daty powstania obowiązku ubezpieczenia, czyli od momentu zatrudnienia) jest wykorzystywany do obchodzenia przepisów i nadużywania pracy na czarno. W razie kontroli pracodawca i osoba, która wykonuje obowiązki bez żadnej umowy, zgodnie twierdzą, że właśnie zawarli ustne zlecenie i w ciągu siedmiu dni dopełnią obowiązku zgłoszenia do ZUS. W ten sposób mogą uniknąć zarzutu pracy na czarno. Gdyby zgłoszenie do ubezpieczeń było konieczne jeszcze przed dopuszczeniem do pracy, takie przypadki omijania prawa nie byłyby możliwe.
DGP poprosiła Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) o zaopiniowanie propozycji zmiany przepisów. W przekazanej odpowiedzi resort podkreślił, że zachowanie i stosowanie jednolitych zasad zgłaszania do ubezpieczeń (niezależnie od tytułu) jest zasadne. Zmiana terminu tylko dla wybranej grupy podmiotów podlegających ubezpieczeniom społecznym (zatrudnieni) mogłaby rodzić wątpliwości co do zgodności z zasadą równego traktowania wszystkich ubezpieczonych określoną w art. 2a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 ze zm.).
Zdaniem MRPiPS należy zwrócić uwagę na to, że zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych jest pochodną zawarcia umowy o pracę i powstania stosunku pracy (a więc w domyśle powinno być dokonywane już po jego nawiązaniu). Na podstawie art. 36 ust. 1, 2 i 4 w związku z art. 13 ustawy o s.u.s. zgłoszeń dokonuje się w ciągu siedmiu dni od daty powstania obowiązku ubezpieczenia, który – w przypadku pracowników – trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania. Zarówno obowiązek zgłoszenia, jak i termin na jego dokonanie dotyczy wszystkich ubezpieczonych.
Resort podkreślił, że także system informatyczny ZUS uwzględnia jednolite zasady w omawianym zakresie. Wcześniejsze zgłaszanie spowodowałoby, że w systemie, który obecnie zawiera tylko ubezpieczonych, znalazłyby się osoby oczekujące na ewentualne objęcie ubezpieczeniami. Dodatkowo nie ma pewności, czy we wskazanym terminie podejmą one wykonywanie obowiązków, a tym samym, czy powstanie stosunek pracy. Proponowana zmiana wymagałaby również analizy w zakresie gromadzenia i przetwarzania przez ZUS danych osób niebędących ubezpieczonymi.
MRPiPS zwraca też uwagę, że zmiana terminu zgłaszania wiązałaby się z koniecznością skorelowania zgłoszeń ubezpieczonych i płatników składek. Ci pierwsi nie mogą być zgłaszani wcześniej niż ci drudzy. A pracodawcy zobowiązani są do zgłoszenia się w ZUS jako płatnicy składek w terminie 7 dni od daty zatrudnienia pierwszego pracownika. Obowiązek zgłoszenia potencjalnego podwładnego przed jego angażem oznaczałby konieczność zgłoszenia w ZUS zamiaru zatrudnienia i tym samym zamiaru podjęcia działalności. Gdyby ostatecznie nie doszło do angażu – i tym samym do podjęcia działalności – należałoby opracować system wycofania tych zgłoszeń. Ponadto należałoby również wziąć pod uwagę koszty, jakie ponosiliby płatnicy składek. Wynikałyby one z dokonywania takich „przedzgłoszeń” w przypadku nieprzystąpienia do pracy ubezpieczonego (np. na skutek braku dopuszczenia do pracy przez lekarza lub rezygnacji z zawarcia umowy przez którąś ze stron). Niezaistnienie stosunku ubezpieczeniowego wiązałoby się z koniecznością dokonania wyrejestrowania.
W swojej odpowiedzi resort podkreśla też, że podmioty nieprzestrzegające przepisów w omawianym zakresie stanowią mniejszość. Większość płatników rzetelnie wywiązuje się z obowiązku zgłaszania do ubezpieczeń i obostrzenie przepisów uderzy również w nich.
Zmiana przepisów uderzy w płatników rzetelnie wywiązujących się z obowiązku