Przepisy w sposób sztywny określają, kiedy pogorszenie sytuacji materialnej rodziny może być uwzględnione przy ubieganiu się o świadczenie wychowawcze. Nie należy do nich świadome zrzeczenie się wynagrodzenia.
Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Olsztynie, który odrzucił skargę w sprawie 500 zł na dziecko. Dotyczyła ona matki, która wspólnie z mężem wychowuje trójkę dzieci. Gmina przyznała jej wsparcie na drugiego i trzeciego potomka, a na pierwszego odmówiła, bo dochód w przeliczeniu na jednego członka rodziny wyniósł 2,7 tys. zł. Tym samym przekroczone zostało kryterium uprawniające do 500+ (800 zł). Następnie w związku z tym, że 1 sierpnia 2016 r. pierwsze dziecko skończyło 18 lat, status ten przejął drugi w kolejności potomek. W konsekwencji rodzic stracił prawo do świadczenia na to dziecko. Jednak zdaniem matki wysokość dochodu została przez gminę ustalona w nieprawidłowy sposób. Wskazywała, że nie powinny do niego zostać zaliczone osiągnięte w 2014 r. zarobki jej męża z tytułu pełnienia funkcji prezesa w 13 spółkach, bo 1 kwietnia 2014 r. zrezygnował on z pobierania wynagrodzenia należnego za zajmowane stanowiska. Gmina argumentowała, że taka sytuacja nie może być potraktowana jako utrata dochodu, bo art. 2 pkt 19 lit. c ustawy z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (Dz.U. poz. 195 ze zm.) stanowi, że przez utratę dochodu należy rozumieć utratę zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Natomiast na dzień składania wniosku o świadczenia wychowawcze mąż cały czas pozostawał prezesem 13 spółek.
Matka złożyła więc odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO), ale decyzja gminy została utrzymana w mocy. Organ stwierdził, że brak jest podstawy prawnej do uwzględnienia zmiany wysokości wynagrodzenia męża skarżącej, bo o utracie dochodu można mówić tylko w sytuacji zaprzestania uzyskiwania dochodu z danego źródła na skutek utraty zatrudnienia, a taka sytuacja w tym przypadku nie miała miejsca. SKO nie uznało tym samym za zasadne argumentów matki, że obowiązujące przepisy nie zabraniają pełnienia funkcji prezesa spółek nieodpłatnie.
Takie samo stanowisko zajął WSA, który oddalił skargę. Podkreślił, że zgodnie ze złożonym przez męża skarżącej 22 lipca 2016 r. oświadczeniem sam zrezygnował z wynagrodzenia za bycie prezesem ze względu na złą sytuację finansową spółek, ale dalej w nich pracuje jako prezes zarządu. W ocenie WSA ta okoliczność przesądza o niemożności uznania dochodu osiągniętego z tego tytułu w 2014 r. za utracony, gdyż źródło to nadal istnieje, a jedynie mąż skarżącej dobrowolnie zaprzestał pobierania pensji. Sąd przyznał, że ustawodawca przewidział przepisy, które umożliwiają uwzględnienie pogorszenia sytuacji materialnej rodziny w oparciu o kryterium utraty dochodu. Jednocześnie wiążąco określił w art. 2 pkt 19 ustawy przesłanki o tym świadczące. Dlatego uzyskiwanie dochodu z tego samego źródła, ale w niższej wysokości niż w roku kalendarzowym poprzedzającym okres świadczeniowy, jak również dobrowolna rezygnacja z pobierania wynagrodzenia za wykonywaną pracę, nie może być kwalifikowane, z woli ustawodawcy, jako utrata dochodu.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Olsztynie z 9 maja 2017 r., sygn. akt II SA/Ol 244/17.