Uregulowania kwestii dotyczącej roszczeń pacjentów za błędy medyczne w Polsce domagali się uczestnicy dzisiejszej konferencji "Jeśli nie sądy to co... Pozasądowy model rekompensaty za szkody i wypadki medyczne".

Zorganizowały ją Naczelna Izba Lekarska oraz Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.

Uczestnicy konferencji postulowali, by rząd stworzył tzw. zieloną księgę, w której zanalizowany będzie obecny system dochodzenia roszczeń przez pacjentów, jego wady i zalety, a także systemy działające w innych krajach.

"Po publikacji zielonej księgi powinna odbyć się wielka społeczna debata na temat możliwości zmian tego systemu. W jej wyniku rząd powinien stworzyć projekt ustawy, która ureguluje te kwestie" - powiedział poseł Marek Balicki, dyrektor warszawskiego Szpitala Wolskiego.

Podawano przykład systemu, w którym pacjent otrzymuje odszkodowanie bez procesu sądowego, zaś w postępowaniu nie zawsze orzeka się o winie personelu medycznego.

"Obecny system rekompensat dla pacjentów jest zły"

Uczestnicy konferencji podkreślali, że obecny system rekompensat dla pacjentów jest zły zarówno dla pacjentów, jak też dla personelu medycznego.

"Teraz pacjent czeka na odszkodowanie bardzo długo i wcale nie ma pewności, że je dostanie" - argumentował Balicki.

"Sądy działają opieszale, boją się podejmować decyzje w takich sprawach i są zupełnie nieprzewidywalne, gdyż nie ma sędziów zajmujących się tylko błędami medycznymi" - wtórował mu Adam Bodnar z Fundacji Helsińskiej.



"Personel medyczny ukrywa błędy medyczne, zamiast informować o nich"

Uczestnicy konferencji mówili również, że obecny system nie jest bezpieczny dla pacjentów. Personel medyczny ukrywa bowiem błędy medyczne, zamiast informować o nich i wypracowywać metody ich unikania.

"Nie może być tak, że lekarze nie przyznają się do błędów albo unikają leczenia pacjenta, gdyż boją się kary i procesów, a za plecami pacjenta widzą od razu adwokata" - powiedział przewodniczący Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł.

Lekarze i przedstawiciele pacjentów przestrzegali przed rozwojem tzw. medycyny defensywnej

Lekarze i przedstawiciele pacjentów przestrzegali też przed rozwojem tzw. medycyny defensywnej, czyli badań zupełnie zbędnych z medycznego punktu widzenia, a służących lekarzom do obrony podczas potencjalnego procesu.

"W Stanach Zjednoczonych wykonuje się nieprawdopodobną ilość takich badań, które wydłużają proces leczenia chorego i kilkakrotnie zwiększają jego koszt. Poza tym młodzi lekarze nie chcą wybierać ryzykownych specjalizacji" - powiedział Radziwiłł.

Debatujący przyznali, że stworzenie nowego systemu odszkodowań może zająć kilka lat. Szczególnie burzliwa może być społeczna debata.

"Bardzo możliwe, że lekarze będą oburzali się, że muszą płacić pacjentom, a pacjenci będą obawiać się, że personel medyczny będzie bezkarnie popełniał błędy" - powiedział prof. Romuald Krajewski z Naczelnej Rady Lekarskiej.