Doradzi, jak najkorzystniej przejść na emeryturę, ale informacje od niego uzyskane mogą się różnić od decyzji wydanej przez ZUS. I to nawet na niekorzyść ubezpieczonego.
Dziennik Gazeta Prawna
Jesienią wchodzą w życie przepisy obniżające wiek emerytalny kobiet do 60 lat i mężczyzn do 65 lat. ZUS przewiduje wzrost liczby chętnych na skorzystanie z przewidzianych ustawą uprawnień o ponad 330 tys. osób. Jednym z narzędzi mających zagwarantować sprawną i profesjonalną obsługę potencjalnych emerytów jest instytucja doradcy emerytalnego. W liczbie prawie sześciuset pojawią się oni, począwszy od lipca, we wszystkich placówkach ZUS w całej Polsce. Obecnie doradcy emerytalni działają na zasadzie pilotażu w dwóch oddziałach: w II Oddziale ZUS w Warszawie oraz w Oddziale w Zabrzu i podległych im jednostkach. W wakacje mają działać już na terenie całego kraju. Wszyscy zainteresowani przejściem na emeryturę według zmienionych zasad i mogący skorzystać z obniżonego wieku emerytalnego jeszcze w tym roku mogą zatem udać się z wizytą do najbliższego oddziału, gdzie w salach obsługi klienta będą mieli prawo skorzystać z usług doradcy. Z założenia mają to być osoby odpowiednio przeszkolone na potrzeby obniżenia wieku emerytalnego i przygotowane do udzielenia rzetelnych i wyczerpujących wyjaśnień.
Doradca emerytalny będzie zatem udzielał indywidualnych informacji w następującym zakresie: na jakich zasadach ZUS będzie wyliczał emerytury od 1 października, od czego zależy wysokość emerytury, kiedy najlepiej przejść na emeryturę, czy do przyznania emerytury wymagany jest konkretny staż pracy itp. Do jego zadań będzie należało również dokonanie wyliczeń w kalkulatorze emerytalnym wysokości prognozowanego świadczenia w zależności od wskazanej przez danego klienta chwili zakończenia pracy czy działalności zawodowej. Na podstawie przedłożonych przez klienta dokumentów czy udzielonych informacji doradca dokona analizy prognozowanej wysokości świadczenia emerytalnego po zakończeniu pracy w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, jak również dla porównania po przepracowaniu kilku lat więcej.
Zadanie doradców sprowadza się jednak wyłącznie do udzielenia odpowiedzi, w jakim momencie warto skorzystać z uprawnień emerytalnych, aby otrzymać jak najwyższe świadczenie. Bez wątpienia doradca jedynie wyjaśnia i podpowiada, w żadnym razie nie podejmuje decyzji za klienta. Skorzystanie z pomocy doradcy i dokonanych przez niego wyliczeń w kalkulatorze emerytalnym przybliży przyszłym emerytom prognozowaną wysokość ich świadczenia i powinno w założeniu pomóc podjąć decyzję dotyczącą momentu przejścia na emeryturę.
Wyliczenia tylko hipotetyczne
Czy udzielone przez doradców informacje należy jednak traktować jako absolutnie wiążące? Czy decyzja podjęta przez potencjalnego emeryta o złożeniu wniosku o emeryturę na podstawie wyliczeń dokonanych przez doradcę na sali obsługi klienta przełoży się na kwotę emerytury ustaloną ostatecznie decyzją ZUS? Niekoniecznie. Nie każdy ma świadomość, że kwota hipotetycznie wyliczonego – prognozowanego świadczenia emerytalnego nie zawsze musi być tożsama z kwotą emerytury ustalonej decyzją ZUS po złożeniu przez ubezpieczonego wniosku. Oczywiście powinna to być kwota jak najbardziej zbliżona, skoro ubezpieczony podjął decyzję o złożeniu wniosku na podstawie otrzymanej uprzednio informacji od doradcy emerytalnego, jednak nie można założyć z całą pewnością, że zawsze tak będzie. Wynika to choćby z tego, że wyliczona w kalkulatorze emerytalnym kwota zależy nie tylko od danych zgromadzonych w ZUS i przedłożonych przez klienta dokumentów, ale również od danych wskazanych przez ubezpieczonego dotyczących przyszłości czy też informacji niepopartych na daną chwilę żadnymi dokumentami. Ustalona zaś decyzją ZUS wysokość emerytury wyliczona zostanie na podstawie danych wynikających ze złożonych przez ubezpieczonego dokumentów oraz z zapisów na jego koncie w ZUS. Może się zatem okazać, że kwota określona decyzją będzie się różnić od wyliczonej uprzednio przez doradcę emerytalnego. Czy w takiej sytuacji niezadowolonemu klientowi przysługują jakieś roszczenia przeciwko temu doradcy?
Nie ma się na co powołać
Jak wskazuje ZUS na swojej stronie internetowej, obliczona za pomocą kalkulatora kwota prognozowanej emerytury nie może być podstawą do jakichkolwiek roszczeń. Nawet jeśli doradca emerytalny wyliczy kwotę, która będzie się różniła od kwoty ostatecznie wyliczonej emerytury, a ubezpieczony mógłby uzyskać wyższe świadczenie, składając wniosek nie w chwili nabycia prawa do emerytury, lecz później, trudno będzie mu wykazać, że odpowiedzialność za to powinien ponosić urzędnik. Oczywiście można wystąpić z powództwem przeciwko ZUS czy też nawet konkretnemu doradcy, jednak ciężar dowodu, że to właśnie nieprawdziwe informacje pracownika ZUS wyrządziły mu szkodę, spoczywać będzie na nim. W myśl art. 415 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.) osoba, która z winy swojej wyrządziła drugiemu szkodę, zobowiązana jest do jej naprawienia. Z kolei zgodnie z art. 417 par. 1 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Mając na uwadze, że wyliczona w kalkulatorze emerytalnym wysokość świadczenia jest jedynie kwotą hipotetyczną, a jej wysokość ostatecznie zależy od danych na koncie i złożonych dokumentów, trudno oczekiwać w takiej sytuacji ponoszenia odpowiedzialności przez pracownika ZUS opierającego się w głównej mierze na informacjach otrzymanych od potencjalnego emeryta.
Zakładowi łatwo będzie w takiej sytuacji wykazać, że nie zaistniały przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej czy to na podstawie art. 415, czy art. 417 k.c. Podstawy takiej nie będzie również raczej stanowił art. 24 i 448 k.c. Stosownie do art. 24 par. 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków. Działanie można uznać za bezprawne, gdy jest sprzeczne z normami prawnymi, porządkiem prawnym bądź z zasadami współżycia społecznego. Możliwość zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego zależy od ustalenia bezprawności naruszenia dobra osobistego oraz od zawinienia pozwanego. Wskazana przez doradcę emerytalnego odmienna niż ostateczna kwota emerytury i jego podpowiedź co do najkorzystniejszego momentu przejścia na emeryturę nie pozwala raczej na uznanie, że jego działanie było bezprawne i zawinione.
Nie jest oczywiście wykluczone, że ubezpieczony wystąpi z powództwem o odszkodowanie czy też zadośćuczynienie, a sąd uzna, iż zachodzą przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej. Może się bowiem zdarzyć, że doradca pomimo otrzymania niezbędnych informacji i przedłożenia dokumentów popełni zwyczajnie błąd, który niestety będzie miał dla ubezpieczonego negatywne finansowo skutki, jeśli rozwiąże on stosunek pracy i wystąpi z wnioskiem o emeryturę, licząc na konkretną jej wysokość obliczoną przez doradcę. W takiej sytuacji istnieje możliwość uwzględnienia powództwa przez sąd, jeśli tylko powód wykaże wysokość poniesionej szkody. Jeśli jednak nie można udowodnić błędu po stronie doradcy, w praktyce dochodzenie zapłaty przed sądem będzie nieskuteczne. Ubezpieczonemu niezadowolonemu z wysokości emerytury określonej już decyzją będzie zawsze przysługiwać odwołanie do sądu na ogólnych zasadach.
WAŻNE
Aby otrzymać zadośćuczynienie lub odszkodowanie, ubezpieczony musiałby wykazać, że działanie doradcy było bezprawne i zawinione. A to w praktyce okazuje się bardzo trudne.
Jakie ewentualne podstawy roszczeń
Art. 415 k.c.
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Art. 416 par. 1 k.c.
Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa
Podstawa prawna
Art. 24 par. 1, art. 415, 417 i 448 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 459).