Klub parlamentarny PiS złoży dziś u marszałka Sejmu projekt ustawy o przywróceniu dnia wolnego od pracy 6 stycznia, w święto Trzech Króli - poinformował poseł Antoni Macierewicz. Obywatelski projekt ustawy w tej samej sprawie przekazał marszałkowi Sejmu prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki.

PO nadal jest przeciwna takiemu rozwiązaniu. W połowie października większość sejmowa, na wniosek Platformy, odrzuciła obywatelski projekt w sprawie ustanowienia 6 stycznia dniem wolnym od pracy, złożony w Sejmie także z inicjatywy Kropiwnickiego.

Kropiwnicki powiedział dziennikarzom dzisiaj, że złożył "projekt ustawy wraz z uzasadnieniem" i "dokumenty wymagane dla zarejestrowania komitetu inicjatywy obywatelskiej i samej inicjatywy", m.in. 3,5 tysiąca podpisów z poparciem dla tej inicjatywy.

Jest to pierwszy etap procedury dotyczącej postępowania z inicjatywą obywatelską. Marszałek Sejmu ma dwa tygodnie na sprawdzenie, czy w dokumentach nie ma uchybień, po czym przyjmuje zawiadomienie. Komitet inicjatywy obywatelskiej będzie miał wtedy trzy miesiące na zebranie wymaganych co najmniej 100 tys. popisów poparcia pod projektem, żeby mógł być on formalnie zgłoszony w Sejmie. Tym razem inicjatorzy chcą ich zebrać milion.

Prezydent Łodzi zaznaczył, że od czasu odrzucenia projektu w Sejmie jest przekonany, że jeśli następnym razem zostanie złożony w Sejmie milion podpisów popierających ustanowienie 6 stycznia dniem wolnym od pracy "to w demokratycznym państwie będzie to argument nie do odparcia".

"Taka liczba zmusi posłów do bardzo głębokiej refleksji. Myślę, że i w samej Platformie nastąpi refleksja, zważywszy, że Platforma zarejestrowała się w Brukseli jako stronnictwo chrześcijańsko-demokratyczne" - ocenił Kropiwnicki.

Do Warszawy z Kropiwnickim wybrało się kilkadziesiąt osób, w tym grupa kolędników. Jak powiedział prezydent Łodzi, oprócz niego i kilku osób, reszta nie została wpuszczona do gmachu parlamentu. "Stoją przed Sejmem i śpiewają kolędy" - poinformował. Według Kropiwnickiego, dokumenty zostały przyjęte przez sekretariat marszałka Sejmu, a nie osobiście przez Bronisława Komorowskiego.

"Stać nas na to i stać nas było przez tysiąc lat"

Jak zaznaczył Macierewicz na konferencji prasowej w Sejmie, ustawa PiS ma być "wsparciem" na "forum parlamentarnym" dla obywatelskiej inicjatywy reprezentowanej przez prezydenta Łodzi.

"Jest także wyrazem głębokiego rozczarowania i zawodu tym, jak posłowie, poza klubem PiS, potraktowali poprzednie złożenie analogicznej ustawy przez blisko 700 tys. obywateli Polski" - zaznaczył Macierewicz.

Sam Kropiwnicki podkreśla, że nie rozmawiał na temat poparcia obywatelskiej inicjatywy z PiS. "Nasza inicjatywa jest inicjatywą suwerenną, apartyjną. Chętnie widzimy wszystkie oznaki poparcia" - zaznaczył.

Zdaniem Macierewicza inicjatywa ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy zyskała olbrzymie poparcie społeczne, które wzrasta. "Stać nas na to i jest to konieczne" - ocenił.

Podobne zdanie ma Kropiwnicki. "Stać nas na to i stać nas było przez tysiąc lat" - ocenił.



Szef klubu PO: nie zmieniliśmy poglądów w tej sprawie

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski pytany przez dziennikarzy, jak po raz kolejny jego klub zagłosuje w sprawie święta Trzech Króli powiedział: "nie zmieniliśmy poglądów w tej sprawie; byliśmy ze względów gospodarczych przeciwni tej inicjatywie i nic tu się nie zmieniło".

W październiku w klubie PO spośród 179 posłów, którzy wzięli udział w głosowaniu, za odrzuceniem projektu opowiedziało się 169 posłów, w tym m.in. premier Donald Tusk, wicepremier Grzegorz Schetyna, szef MSZ Radosław Sikorski i szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Wśród 10 posłów, którzy zagłosowali przeciw, byli m.in. Jarosław Wałęsa, Marek Biernacki i Mirosław Sekuła.

Natomiast pośród 30 posłów Platformy, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu byli m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, minister kultury Bogdan Zdrojewski, sekretarz stanu w kancelarii premiera Julia Pitera, Jarosław Gowin i Ireneusz Raś.

W uzasadnieniu do projektu ustawy PiS podkreśla - podobnie jak twórcy obywatelskiej inicjatywy - że Święto Trzech Króli jest najstarszym ze świąt chrześcijańskich i obecnie jako dzień wolny od pracy obchodzone jest w dziewięciu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech, Grecji, Hiszpanii, Włoszech, Austrii, a także w Szwecji i Finlandii. Obydwa uzasadnienia zawierają także przypomnienie o tym, że w Polsce do 1960 roku dzień Trzech Króli był obchodzony jako święto i był to jednocześnie dzień wolny od pracy. Autorzy argumentują również, że Polska nie przoduje wśród krajów UE co do liczby dni wolnych od pracy w ciągu roku, lecz znajduje się pod tym względem na 12. miejscu.

Jak tłumaczy PiS w uzasadnieniu swojego projektu, utrzymywanie stanu, że Trzech Króli jest dniem pracy powoduje "konflikt światopoglądowo-społeczny, w którym państwo jest przeciwstawiane dominującej większości narodu polskiego".