Zadłużony przedsiębiorca może nie dostać świadczenia, mimo że jest ubezpieczony. Jego współpracownik też, choć tak jak pracownik nie ma on żadnego wpływu na opłacanie składek.
Jedną z naczelnych zasad, jakie obowiązują w polskim systemie ubezpieczeniowym, jest ta, że fakt nieopłacenia należnych składek nie ma wpływu na późniejsze uprawnienia do świadczeń. To, iż ubezpieczony ma tytuł ubezpieczeniowy, już powoduje, że nawet jeśli ZUS nie otrzyma ani złotówki składek za niego, będzie miał prawo do świadczeń. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że reguła ta nie dotyczy wszystkich. Nie obowiązuje bowiem przedsiębiorców, a co najciekawsze, także osób z nimi współpracujących. O ile wiedza o tym, że nieopłacenie składki na ubezpieczenie chorobowe wyłącza z ubezpieczenia chorobowego i pozbawia ich np. zasiłku chorobowego jest w miarę powszechna, o tyle to, iż zaległości w składkach mogą uniemożliwić otrzymanie emerytury lub renty, wiele osób zaskakuje.
Bez względu na przyczynę
Zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ustawa emerytalna) przy ustalaniu prawa do emerytury i renty i obliczaniu ich wysokości uwzględnia się okresy składkowe i nieskładkowe, a więc te okresy (zatrudnienia, wykonywania zlecenia, pobierania zasiłku macierzyńskiego), w trakcie których ubezpieczony podlegał ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu. Jednak w przypadku przedsiębiorcy, który nie opłacił za siebie składek, nie ma znaczenia, że tym ubezpieczeniom w tym czasie podlegał, i tak nie zostaną zaliczone do wymaganego stażu. Taka sama sankcja spotka też współpracownika, który mimo że sam nie opłaca za siebie składek (podobnie jak np. pracownik), nie będzie mógł wliczyć sobie tego okresu do stażu ubezpieczeniowego. Mimo że w pewnym sensie jego status jest podobny do pracownika lub zleceniobiorcy, bo sam nie rozlicza się z ZUS, a robi to za niego płatnik, który decyduje, czy i kiedy zapłacić składki, to traktowany jest pod tym względem równie surowo jak przedsiębiorca.
Reguły te dotyczą zarówno okresów przypadających przed wejściem w życie ustawy emerytalnej (czyli przed 1 stycznia 1999 r.), jak i za okres po wejściu w życie całej reformy emerytalnej, za który to czas ZUS niewpłaconych składek po prostu nie zaewidencjonuje (art. 40 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Trzeba podkreślić, że jeśli przedsiębiorca lub osoba z nim współpracująca przy prowadzeniu działalności gospodarczej nie opłaciła składek na ZUS, to nie może liczyć na uwzględnienie okresu, bez względu na przyczynę nieopłacenia składek. Tak też podkreślał Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z 14 stycznia 2016 r., sygn. akt III AUa 613/15.
Wpłata po terminie
To nie koniec problemów. W praktyce powstawały wątpliwości, jak należy traktować sytuację, gdy przedsiębiorca jednak składki opłacił, ale z opóźnieniem, a w szczególności od jakiego momentu po uregulowaniu zaległych składek można już uwzględnić brakujące okresy składkowe. W orzecznictwie sądowym wskazywano, że uchybienie terminowi opłacania składek powoduje utratę prawa do zaległych oraz bieżących świadczeń, z tym jednak zastrzeżeniem, iż wypłata tych ostatnich może być podjęta od dnia uregulowania zaległych składek. Zatem dopiero w dacie uiszczenia zaległych składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej przez ubezpieczonego możliwe jest doliczenie okresów, za które je zapłacone, do jego stażu ubezpieczeniowego. Podobnie też wyjaśniał SN w wyroku z 16 stycznia 2014 r., sygn. akt I UK 287/13, dodając, że w przypadku uregulowania zadłużenia okresy, za jakie je opłacono, podlegają doliczeniu do stażu ubezpieczeniowego wymaganego do emerytury lub renty, ale dopiero z chwilą uiszczenia zaległych składek. Data uiszczenia zaległych składek wyznacza zatem datę spełnienia przesłanki prawa do świadczenia w postaci wymaganego okresu ubezpieczenia.
Umorzone nie oznacza zapłacone
Zdarzają się także kontrowersje dotyczące skutków umorzenia zaległości składkowych – czy okresy, za które ZUS umorzył zaległości, można doliczyć do stażu ubezpieczeniowego? Ubezpieczeni najczęściej uznają bowiem, że umorzenie składek należy traktować jak ich uiszczenie. Jednak orzecznictwo sądowe nie dopuszcza takiej możliwości. Wskazuje się, że umorzenie zaległości składkowych za okresy podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym osób prowadzących pozarolniczą działalność nie sprawia, iż umorzone zaległości składkowe zostały zapłacone, co przekreśla uwzględnienie składkowych okresów ubezpieczenia, za które składki nie zostały opłacone, do składkowych lub nieskładkowych okresów ubezpieczenia wymaganych przy ustalaniu (nabyciu) prawa do emerytury lub renty. Wskazywał na to wyraźnie Sąd Najwyższy w wyroku z 11 stycznia 2011 r., sygn. akt I UK 277/10. Skutek umorzenia zaległości składkowych polega bowiem na rezygnacji wierzyciela (ZUS) z egzekwowania tych zaległości na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego wypłacane są m.in. emerytury i renty. Wszystko to oznacza, że okresy ubezpieczenia, za które płatnicy składek zobowiązani do opłacania składek na własne ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie opłacili składek, które zostały im umorzone, nie podlegają uwzględnieniu z mocy art. 5 ust. 4 lub 5 ustawy o emeryturach i rentach do okresów ubezpieczenia wymaganych do ustalenia (nabycia) prawa do emerytury lub renty. Dla przyjęcia odmiennego poglądu musiałaby bowiem istnieć wyraźna regulacja ustawowa.
Natomiast warto zaznaczyć, że w art. 4 ustawy o umorzeniu należności powstałych z tytułu nieopłaconych składek przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność wyraźnie wskazano, że w przypadku umorzenia składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe okres, za który składki zostały umorzone, nie podlega uwzględnieniu przy ustalaniu prawa i wysokości emerytur i rent z ubezpieczeń społecznych oraz innych świadczeń, do których prawo uzależnione jest od posiadania wymaganego okresu składkowego i nieskładkowego w rozumieniu przepisów ustawy emerytalnej, a ponadto kwota umorzonych składek nie podlega wliczeniu do podstawy obliczenia emerytury.
Renta rodzinna możliwa
Wątpliwości budziła także kwestia prawa do renty rodzinnej dzieci płatników składek lub osób z nimi współpracujących. Podkreślić trzeba, że art. 5 ust. 4 ustawy emerytalnej stanowi o prawie do emerytury lub renty płatnika lub osoby współpracującej, a nie o prawie do renty rodzinnej. Jeśli więc po śmierci tych osób zaległe składki mogą zostać opłacone, to można na tej podstawie ustalić prawo do renty rodzinnej dla ich dzieci. Podobnie wypowiadał się SN w wyroku z 21 kwietnia 2016 r., sygn. akt III UK 116/15, podnosząc, że dzieci zmarłej osoby współpracującej z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność mają prawo do renty rodzinnej, gdy zostaną opłacone zaległe składki na ubezpieczenie osoby współpracującej.

PRZYKŁAD

Odwołanie nic nie pomoże

Pan Adam wystąpił do ZUS z wnioskiem o emeryturę. Otrzymał jednak decyzję odmowną, w której wskazano, że ponieważ nie opłacił składek za 3 lata prowadzenia działalności gospodarczej, to nie można zaliczyć tego okresu do wymaganych okresów składkowych i nieskładkowych. Pan Adam nie zgadza się z tym i złożył odwołanie do sądu, w którym zarzucił, że podlegał w tym okresie ubezpieczeniom społecznym, a składek nie opłacił, bo miał problemy zdrowotne. Sąd jednak oddalił jego odwołanie, wyjaśniając, że przy ustalaniu prawa do emerytury nie można uwzględnić okresów, za które nie zostały opłacone składki. Natomiast przyczyna ich nieuiszczenia nie ma znaczenia.

Podstawa prawna
Art. 57 i 58 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 887 ze zm.).
Art. 40 ust. 1 pkt 2 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 ze zm.).
Art. 4 ustawy z 9 listopada 2012 r. o umorzeniu należności powstałych z tytułu nieopłaconych składek przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność (Dz.U. z 2012 r. poz. 1551).