Na pewno chcemy zlikwidować emerytury groszowe. Nie będzie już świadczeń za 4 gr. One kompromitują państwo i podnoszą koszty administracyjne systemu – mówi DGP minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

– To naraża nas na śmieszność, a dodatkowo pozwala na nabywanie prawa do innych świadczeń. Dlatego trzeba wprowadzić kryteria, po których spełnieniu wypłata zebranej składki będzie miała charakter comiesięcznego dożywotniego świadczenia. Nie przesądzamy jeszcze, jakie kryteria, ale wstępnie to minimum pięcioletni staż pracy i osiągnięcie co najmniej jednej trzeciej składki pozwalającej na przyznanie emerytury minimalnej – dodaje.

Minister przyznaje, że wprowadzenie stawki minimalnej na umowie zleceniu zachęciło nieuczciwych pracodawców do szukania prób obejścia wymogu, m.in. poprzez podpisywanie umów o dzieło. Zapytaliśmy, czy w takim razie jest możliwe także ich ozusowanie. – Tak, o ile te negatywne zjawiska nie ustąpią. To moje stanowisko, nie stanowisko rządu, ale nie dopuścimy do tego, by trwała zabawa w kotka i myszkę i by prawo było obchodzone – odpowiedziała minister pracy.

Zapytaliśmy też o opisywany przez DGP proceder wyzyskiwania ukraińskich imigrantów przez nieuczciwych pracodawców. – To jest skandaliczne, nie do zaakceptowania i jest mi po prostu wstyd. Wstyd, że w Polsce, gdzie po naszych doświadczeniach z patologiami w pracy na Zachodzie są osoby, które tak traktują imigrantów z Ukrainy – mówi Elżbieta Rafalska.

Cały wywiad już jutro w DGP