Minister zdrowia Ewa Kopacz i prezes NFZ Jacek Paszkiewicz zawarli w poniedziałek wieczorem porozumienie z przedstawicielami szpitali wojewódzkich i powiatowych w sprawie kontraktów na 2009 r. - poinformował PAP rzecznik resortu Jakub Gołąb.

Porozumienie zawarto podczas spotkania w resorcie. Wcześniej w poniedziałek Kopacz i Paszkiewicz porozumieli się z dyrektorami szpitali klinicznych i instytutów medycznych.

Jak podkreślił Gołąb, w umowach na pierwsze półrocze 2009 r. kwota zobowiązania NFZ wobec szpitali klinicznych, wojewódzkich i powiatowych nie będzie niższa od tej na drugie półrocze mijającego roku.

"Liczba zakontraktowanych świadczeń na pierwsze półrocze 2009 r. będzie równa lub wyższa za zgodą świadczeniodawcy, liczbie świadczeń zakontraktowanych na drugie półrocze 2008 r. NFZ dokona odpowiedniej zmiany wyceny taryf" - podkreślił Gołąb.

Rzecznik dodał, że powołane zostaną zespoły, których zadaniem będzie weryfikacja wyceny systemu rozliczeń - Jednorodnych Grup Pacjentów, co stanowić będzie podstawę kontraktowania świadczeń opieki zdrowotnej na drugie półrocze 2009 r.

"Oznacza ono, że otrzymamy taką samą ilość pieniędzy, jak w 2008 r., przy takiej samej liczbie wykonywanych świadczeń"

Dyrektor Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie Maria Ilnicka- Mądry, która jest przewodniczącą grupy negocjującej z Funduszem w imieniu szpitali klinicznych, powiedziała PAP, że porozumienie jest wynikiem kompromisu i nacisku Kopacz na szefa NFZ.

"Oznacza ono, że otrzymamy taką samą ilość pieniędzy, jak w 2008 r., przy takiej samej liczbie wykonywanych świadczeń. Jest to dla nas satysfakcjonujące. Jutro prezes NFZ ma przesłać rozporządzenie w tej sprawie do oddziałów wojewódzkich Funduszu. Po tym, jak to zrobimy, rozpoczniemy podpisywanie kontraktów na 2009 r." - podkreśliła Ilnicka-Mądry.

Dyrektorzy szpitali samorządowych i klinicznych zapowiadali wcześniej, że jeżeli NFZ nie podwyższy wyceny punktu rozliczeniowego, to nie podpiszą z nim kontraktów na 2009 r.

Dyrektorom zaproponowano "przeszacowanie taryf w poszczególnych procedurach medycznych"

Jak mówili, po 1 stycznia w ich lecznicach będą wykonywane tylko świadczenia ratujące życie i zdrowie. Rozważali też wprowadzenie odpłatności za planowe zabiegi.

Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz poinformował w czwartek, że o ok. 20 proc. zwiększy się liczba punktów służąca do wyceny leczenia realizowanego w szpitalach specjalistycznych.

W środę odbyło się spotkanie Paszkiewicza, Kopacz i szefa doradców premiera Michała Boniego z dyrektorami szpitali. Dotyczyło wyceny świadczeń medycznych proponowanej przez NFZ w kontraktach na 2009 r. Dyrektorom zaproponowano "przeszacowanie taryf w poszczególnych procedurach medycznych".

"To byłoby ryzyko, na które dyrektor szpitala nie powinien się narażać"

Paszkiewicz wyjaśniał, że cena za punkt świadczenia pozostaje na niezmiennym poziomie - 51 zł. Fundusz nie zamierza już jej negocjować, ale zostanie zmieniona taryfa w poszczególnych, wysokospecjalistycznych procedurach medycznych, które realizują kliniki i instytuty. Wymogi stawiane szpitalom w kontraktach będą złagodzone - dodał szef NFZ.

Zaapelował do dyrektorów szpitali, aby nie czekali do ostatniej chwili i zawierali kontrakty. "To byłoby ryzyko, na które dyrektor szpitala nie powinien się narażać" - powiedział na konferencji prasowej. Według niego takie czekanie może bowiem spowodować "sytuacje bardzo niebezpieczne z punktu widzenia szpitali", np. możliwość pozostawienia placówki poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Dodał, że żadne dodatkowe spotkania w sprawie wyceny tzw. punktu świadczenia już się nie odbędą.

Według NFZ przeszacowanie wyceny niektórych świadczeń ma dotyczyć tylko szpitali klinicznych i instytutów, realizujących położnictwo, opiekę nad noworodkiem, zabiegi naczyniowe, neurochirurgię, kardiochirurgię i podobne, najbardziej skomplikowane zabiegi.