Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed powiedział w czwartek w Sejmie, że do największych wyzwań należy aktywizacja osób długotrwale bezrobotnych oraz tych, którzy po zakończeniu programów aktywizujących znów się rejestrują w urzędach pracy.

Szwed przedstawiał w Sejmie informację ws. sytuacji na rynku pracy.

Wiceminister zaznaczył, że obecnie mamy najlepszą sytuację na rynku pracy od 25 lat. "Mamy najniższą stopę bezrobocia. W grudniu bezrobocie wyniosło 8,3 (proc. - PAP) w styczniu 8,7" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że w ubiegłym bezrobocie spadało szybciej niż w 2015.

"Ważną informacją jest też, ile było ofert pracy - ponad 1,5 mln w 2016. To oczywiście wzrost w stosunku do poprzednich lat, co też pokazuje dobrą sytuację na rynku pracy" - dodał.

Jak powiedział Szwed, jeśli chodzi o poziom bezrobocia, Polska jest zróżnicowana. "Od najniższej stopy, która występuje w woj. wielkopolskim (5 proc.) do woj. warmińsko-mazurskiego, gdzie bezrobocie jest na poziomie ponad 14 proc. Niestety - są też tereny, gdzie bezrobocie jest dwucyfrowe" - przyznał.

Zaznaczył, że jednym z największych wyzwań jest obecnie aktywizacja długotrwale bezrobotnych. "Prawie 60 proc. bezrobotnych to są osoby długotrwale bezrobotne, czyli przebywające na bezrobociu powyżej 12 miesięcy. Problemem jest też to, że większa część osób powraca do bezrobocia po różnych formach aktywizacji. To jest ten problem, z którym musimy się zmierzyć" - stwierdził Szwed.

Odniósł się także do zatrudniania Ukraińców. Z szacunków MRPiPS - kontynuował - wynika, że w Polsce pracuje ok. 800 tys. osób z tego kraju. Jak mówił, należy się starać o specjalistów z Ukrainy i zatrzymywać ich w Polsce na dłużej. "Żeby byli bardziej związani z naszym krajem" - dodał Szwed.

Wyraził nadzieję, że rozwinie się szkolnictwo branżowe, które będzie Szwed przedstawiał w Sejmie informację ws. sytuacji na rynku pracy.

Wiceminister zaznaczył, że obecnie mamy najlepszą sytuację na rynku pracy od 25 lat. "Mamy najniższą stopę bezrobocia. W grudniu bezrobocie wyniosło 8,3 (proc. - PAP) w styczniu 8,7" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że w ubiegłym bezrobocie spadało szybciej niż w 2015.

"Ważną informacją jest też, ile było ofert pracy - ponad 1,5 mln w 2016. To oczywiście wzrost w stosunku do poprzednich lat, co też pokazuje dobrą sytuację na rynku pracy" - dodał.

Jak powiedział Szwed, jeśli chodzi o poziom bezrobocia, Polska jest zróżnicowana. "Od najniższej stopy, która występuje w woj. wielkopolskim (5 proc.) do woj. warmińsko-mazurskiego, gdzie bezrobocie jest na poziomie ponad 14 proc. Niestety - są też tereny, gdzie bezrobocie jest dwucyfrowe" - przyznał.

Zaznaczył, że jednym z największych wyzwań jest obecnie aktywizacja długotrwale bezrobotnych. "Prawie 60 proc. bezrobotnych to są osoby długotrwale bezrobotne, czyli przebywające na bezrobociu powyżej 12 miesięcy. Problemem jest też to, że większa część osób powraca do bezrobocia po różnych formach aktywizacji. To jest ten problem, z którym musimy się zmierzyć" - stwierdził Szwed.

Odniósł się także do zatrudniania Ukraińców. Z szacunków MRPiPS - kontynuował - wynika, że w Polsce pracuje ok. 800 tys. osób z tego kraju. Jak mówił, należy się starać o specjalistów z Ukrainy i zatrzymywać ich w Polsce na dłużej. "Żeby byli bardziej związani z naszym krajem" - dodał Szwed.

Wyraził nadzieję, że rozwinie się szkolnictwo branżowe, które będzie się blisko łączyło z biznesem. "To jest bardzo dobre połączenie w stosunku do rynku pracy, żebyśmy nie kształcili przyszłych potencjalnych bezrobotnych" - podkreślił Szwed.

Wiceminister zwrócił uwagę, że na przeciwdziałanie bezrobociu z Funduszy Pracy oraz Europejskiego Funduszu Społecznego przeznaczono ponad 6 mld zł. "Z tego powstało ponad 500 tys. miejsc pracy, m.in. dzięki refundacji kosztów utworzenia stanowisk pracy. Dofinasowanie kosztów podjęcia działalności gospodarczej. Dobrze działa też fundusz pożyczkowy, który realizujemy dzięki Bankowi Gospodarki Krajowej. Udzielono ponad 700 pożyczek w tym zakresie, z których też tworzą się miejsca pracy" - mówił.

Przypomniał, że rząd podniósł minimalne płace do 2 tys. zł oraz wprowadził minimalną stawkę godzinową przy umowach zleceniach na poziomie 13 zł. "Wraz z dobrą sytuacją na rynku pracy musi być również poprawa sytuacji, jeśli chodzi o poziom wynagrodzeń" - podkreślił Szwed.

Przyznał, że są próby omijania minimalnej stawki, ale są organy - takie jak Państwowa Inspekcja Pracy - które powinny takie próby karać i eliminować z rynku pracy.

Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński podkreślił, że rząd wprowadził zmiany m.in. w otoczeniu gospodarczym dla małych i średnich firm. "Planujemy przygotowanie i wdrożenie konstytucji biznesu, której najważniejszą częścią będzie prawo dla przedsiębiorców" - przypomniał.

"Realizujemy zmiany w ramach pakietu 100 zmian. 30 z tych zmian już weszło w życie, m.in. podatnicy nie będą musieli już występować o indywidualną interpretację podatkową. Uczciwi przedsiębiorcy będą mieli miej kontroli" - mówił Kwieciński.

Jak dodał, ministerstwo wprowadza również zmiany w strefach ekonomicznych. "W 2016 rozszerzyliśmy 12 z 14 stref ekonomicznych. Spodziewamy się, że dzięki temu zostaną zrealizowane inwestycje na kwotę 26 mld złotych. To pozwoli na utworzenie prawie 200 tys. miejsc pracy" - mówił wiceminister.