18.12.Warszawa (PAP) - To dobra, odpowiedzialna decyzja, podyktowana troską o ludzi pracy - tak czwartkową decyzję klubu Lewicy, który postanowił głosować za odrzuceniem weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych, ocenia szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.

"To jest dobra, odpowiedzialna decyzja, w trosce o ludzi pracy, tych, którzy ciężko pracują, bo te świadczenia są przede wszystkim do nich skierowane" - powiedział Chlebowski w czwartek dziennikarzom w Sejmie.

Klub Lewicy zdecydował, że będzie w piątek w Sejmie głosował za odrzuceniem weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych, jednak zaskarży później do Trybunału Konstytucyjnego jeden z jej zapisów, dotyczący kryteriów otrzymania emerytur pomostowych.

Według ustawy, "pomostówki" mają przysługiwać osobom urodzonym po 1 stycznia 1948 r., które do 1 stycznia 1999 r. przepracowały co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach albo wykonywały przez ten czas pracę o szczególnym charakterze. Wątpliwości Lewicy budzi data 1 stycznia 1999 roku.

Pytany o zasadność zaskarżenia tego przepisu do TK, Chlebowski przyznał, że sprawa ta budziła wątpliwości podczas prac nad ustawą o pomostówkach. "Być może dobrze, żeby Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w tej sprawie" - ocenił szef klubu PO.

Zaznaczył jednak, że z jego informacji wynika, że przepis ten jest zgodny z ustawą zasadniczą.

Chlebowski zapowiedział również, że prawdopodobnie tuż po nowym roku rozpoczną się prace nad projektem ustawy o świadczeniach przejściowych dla nauczycieli.

Projekt ten jest efektem porozumienia Chlebowskiego z szefem klubu Lewicy Wojciechem Olejniczakiem i przewodniczącym ZNP Sławomirem Broniarzem z początku grudnia. Rozpoczęcie prac nad tą ustawą było jednym z warunków do tego, by Lewica pomogła Platformie odrzucić weto do ustawy o emeryturach pomostowych.

Ustawa o emeryturach pomostowych przewiduje, że po 1 stycznia 2009 r. na wcześniejszą emeryturę będzie mogło przejść czterokrotnie mniej osób niż wynikałoby to z obowiązujących przepisów. Byłoby to ok. 250 tys. osób, reprezentujących ok. 40 zawodów, zamiast ok. 1 mln osób. Prawo to traci większość nauczycieli, część kolejarzy, artyści, dziennikarze, kierowcy ciężarówek.(PAP)

mkr/ ajg/ ura/ mhr/