Kartę Praw Kobiety Rodzącej przekazał w czwartek Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski ministrowi zdrowia Ewie Kopacz. Do 14 grudnia zebrano pod nią ponad 2 tys. podpisów.

Karta zwraca uwagę na konieczność ustawowych rozwiązań dotyczących całościowego systemu opieki zdrowotnej nad matką i dzieckiem, od którego Ministerstwo Zdrowia odstąpiło w 2002 r., nie wprowadzając w zamian standardów opieki okołoporodowej, nad którymi prace nadal trwają.

"Nie oczekuję, że rzeczywistość zmieni się z dnia na dzień, jednak pragnę, by ministerstwo uwzględniło nasze propozycje w opracowywanym w resorcie projekcie standardów opieki nad kobietami ciężarnymi i rodzącymi" - napisał Janusz Kochanowski.

W piśmie do Ewy Kopacz RPO zwraca uwagę, że "Konstytucja RP wyraża obowiązek Rzeczypospolitej Polskiej ochrony i opieki nie tylko nad małżeństwem i rodziną, ale również macierzyństwem i rodzicielstwem".

Karta powstała pod kierunkiem prof. Janusza Szymborskiego, pełnomocnika RPO ds. rodziny. Jego zdaniem opieka zdrowotna nad kobietami ciężarnymi w ostatnich latach znacząco pogorszyła się, co w 2007 r. doprowadziło do zahamowania spadku umieralności niemowląt.

"Obecnie funkcjonuje w Polsce tylko jedno wyspecjalizowane miejsce opieki okołoporodowej, jest to Izba Porodowa w Lędzinach" - powiedział Szymborski. Dodał, że w świetle najnowszych prognoz, do 2035 r. o 2,5 mln zmniejszy się w Polsce liczba kobiet w wieku prokreacyjnym, dlatego neonatologia, obok kardiologii i onkologii, powinna stać się kluczową gałęzią polityki zdrowotnej.

Karta opracowana w biurze RPO gwarantuje m.in. prawo do bezpłatnego porodu z udziałem wykwalifikowanego personelu i z uwzględnieniem życzeń kobiety dotyczących stosowanych procedur położniczych. Oznacza to, że jeżeli nie występują przeciwwskazania medyczne, kobieta rodząca ma prawo do ochrony przed bólem, wsparcia psychologicznego, obecności męża lub innej osoby bliskiej.



Bezpieczny poród to taki, podczas którego kobiecie rodzącej zapewnia się poszanowanie i ochronę jej godności

Zgodnie z zapisami karty, bezpieczny poród to taki, podczas którego kobiecie rodzącej zapewnia się poszanowanie i ochronę jej godności, intymność, odpowiednie informacje o stanie zdrowia własnym i dziecka oraz o przysługujących im prawach. W karcie położony jest też nacisk na wczesny kontakt matki z dzieckiem, który jest warunkiem bezpieczeństwa matki w okresie połogu i bezpieczeństwa dziecka w okresie adaptacji po porodzie.

Karta zapewniać ma też prawo do wszelkich procedur diagnostyczno- leczniczych, do których mają dostęp kobiety w innych krajach UE.

Uwzględniono w niej również prawo wnoszenia roszczeń odnośnie procedur medycznych oraz warunków, w jakich świadczona jest opieka nad kobietą ciężarną, rodzącą i dzieckiem.

Zdaniem RPO przyszli rodzice mają prawo do odwołania się od decyzji lekarzy w sprawie planowanych procedur medycznych, a odwołania powinny być rozpatrzone w odpowiednim czasie, by możliwe było skorzystanie z pozytywnych dla matki i dziecka rozstrzygnięć.

Ogólne stwierdzenia - tak o Karcie Praw Kobiety Rodzącej mówi rzecznik resortu zdrowia Jakub Gołąb. Jego zdaniem, większość postulatów w niej zawartych jest już spełnianych w systemie ochrony zdrowia.

"Powołaliśmy departament matki i dziecka i on będzie się zajmował kompleksową opieką nad matkami i dziećmi. Kobiety w ciąży zgłaszające się do lekarzy otrzymują dzienniczek badań, jest harmonogram badań, są otoczone niezbędną opieką medyczną. Zgadzamy się, że znieczulenia przy porodzie powinny być dostępne, ale obecnie jest za mało anestezjologów, pracujemy nad tym, by się to zmieniło" - powiedział PAP rzecznik resortu zdrowia.

"RPO musi zrozumieć, że posiadamy określone środki finansowe i przeznaczamy je przede wszystkim na sprawy priorytetowe związane z ratowaniem życia i ochronę zdrowia" - dodał Gołąb.