• W budżecie państwa są pieniądze na realizację m.in. programu Zero tolerancji • Pensje nauczycieli wzrosną zaledwie o kilka złotych, choć przeznaczy się na nie 1 mld zł • W 2007 roku nie zostanie powołany Narodowy Instytut Wychowania

Kliknij, aby powiększyć
Powstanie specjalnych ośrodków wychowawczych dla tzw. trudnej młodzieży, zakaz przybywania uczniów poza domem w godzinach nocnych, podwyżki dla nauczycieli – to najważniejsze zmiany, jakie czekają polską oświatę w 2007 roku. Realizacja pomysłów Ministerstwa Edukacji Narodowej pochłonie ponad 4 mld zł, z czego około 2/3 kosztów pokryje Unia Europejska. Najwięcej kosztować będą podwyżki wynagrodzeń nauczycieli (1 mld zł) oraz dodatkowe zajęcia pozalekcyjne dla uczniów (700 mln euro). Znacznie mniej, bo około 30 mln zł, pomysły MEN na zwiększanie dyscypliny w szkołach. Jednak to właśnie te projekty spowodują największe zmiany w obecnym systemie oświaty.

Roman Giertych, minister edukacji narodowej, chce, by Polacy ocenili w referendum propozycje naprawy systemu oświaty

Kary i ograniczenia

Sztandarowym projektem resortu edukacji na 2007 rok jest realizacja programu Zero tolerancji dla przemocy w szkole, który zaostrzy dyscyplinę panującą w placówkach oświatowych. Budżet państwa zagwarantował na ten cel 23,5 mln zł, co w praktyce oznacza, że w 2007 roku rozpocznie się realizacja programu. Uchwałę w tej sprawie ma jeszcze przyjąć Sejm. Zgodnie z postanowieniami programu szkoły zostaną zobowiązane do wprowadzenia zakazu używania telefonów komórkowych na lekcjach. – Będzie nowa hierarchia kar – mówił wicepremier i minister edukacji narodowej Roman Giertych w trakcie prezentacji projektu, wyliczając m.in. upomnienie, naganę, list do rodziców, skreślenie z listy uczniów i przeniesienie do innej szkoły. Ostateczną karą ma być skierowanie ucznia do ośrodka wsparcia wychowawczego. Pierwsza tego typu placówka ma powstać we wrześniu 2007 r. – Rady gmin będą miały prawo wprowadzić godzinę policyjną w nocy. Po godzinie policyjnej dzieciom bez opieki dorosłych nie będzie wolno przebywać w miejscach publicznych – tłumaczył Roman Giertych.

Powrót mundurków

Wszystko wskazuje na to, że w 2007 roku uczniowie będą musieli także nosić mundurki w szkołach. – Obowiązek taki pewnie będzie wprowadzony od 1 września, ale już dzisiaj wszystkie gminy mogą wprowadzać stroje jednolite, jeżeli chcą. Wybór stroju, kolorystyka, sposób wprowadzania zależy wyłącznie od szkół i władz samorządowych. Według wszelkich wyliczeń, wprowadzanie strojów jednolitych jest o wiele tańsze od normalnej odzieży – mówił Roman Giertych w trakcie ubiegłotygodniowej konferencji. Wicepremier dodał, że na początku tego roku MEN, za pośrednictwem kuratoriów, uruchomi ogólnopolski program finansowania zajęć pozalekcyjnych. – Od 1 stycznia do dyspozycji gmin i szkół pozostaje 700 mln euro na finansowanie zajęć pozalekcyjnych – zadeklarował minister edukacji. Jego zdaniem dzięki tym środkom zwiększą się pobory nauczycieli, którzy będą prowadzić większość tego typu zajęć. – Obecnie nie wiadomo jednak, czy zajęcia będą prowadzone przez nauczycieli, czy też np. przez domy kultury – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

(Nie)realne podwyżki

Zgodnie z ustawą budżetową wynagrodzenia pedagogów w tym roku zwiększą się o 2,2 proc. Zdaniem ZNP, po odliczeniu wskaźnika inflacji pensje nauczycieli wzrosną realnie zaledwie o kilka złotych. – Już dwukrotnie apelowaliśmy do ministra edukacji o podjęcie rozmów w sprawie kształtowania wynagrodzeń nauczycieli – mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Wicepremier wcześniej zapowiadał podwyżki pensji na poziomie 7 proc., a następnie 4,9 proc. To nie ostatnia zmiana, na jaką muszą być przygotowani nauczyciele w 2007 roku. MEN wielokrotnie zapowiadał, że przygotuje nowelizację przepisów kodeksu karnego, która umożliwi nadanie pedagogom statusu funkcjonariuszy publicznych. Oznacza to, że osoby, które naruszą ich dobra osobiste, poniosą odpowiedzialność karną na surowszych zasadach. Z kolei zgodnie z programem Zero tolerancji, nauczyciele będą musieli reagować na każdy przypadek agresji wśród uczniów.

Nie będzie instytutu

W budżecie państwa na 2007 rok zabrakło 11 mln zł na powołanie Narodowego Instytutu Wychowania. Jego zadaniem miało być opracowywanie programów wychowawczych, szkolenie nauczycieli oraz kontrolowanie mediów, czy nie pojawiają się w nich szkodliwe dla dzieci i młodzieży treści. Projektowi utworzenia instytutu sprzeciwiła się minister finansów Zyta Gilowska, gdyż jego finanse miał kontrolować Sejm, a nie rząd. Także Roman Giertych chciał sam wprowadzać własne pomysły wychowawcze. A gdyby powołano NIW, musiałby je konsultować m.in. z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i resortem sprawiedliwości.

Tańsze podręczniki

Zdaniem MEN nie zabraknie natomiast pieniędzy na realizację programu Tani Podręcznik. Dzięki niemu już we wrześniu tego roku dofinansowanie do zakupu książek ma otrzymać 1,6 mln uczniów pochodzących z biednych rodzin. – Program Tani Podręcznik będzie kosztował w 2007 roku prawie 565 mln zł – zapowiadał Roman Giertych. Zdaniem ekspertów realizacja programu jest jednak zagrożona. – To niemożliwe, aby podręczniki trafiły do szkół już we wrześniu 2007 r. – mówi Renata Szczepańska, wójt gminy Cisna w woj. podkarpackim, członek Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Najpierw należy bowiem przygotować szczegółowe zasady realizacji programu, w tym przeprowadzić przetargi. A to może potrwać nawet 1,5 roku.