Już w przyszłym roku pracownicy mogą zyskać prawo do dodatkowego dnia wolnego od pracy. Pomysłowi posłów sprzeciwia się resort pracy.

ZMIANA PRAWA

W Sejmie odbędzie się dziś pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw, który wydłuża wymiar urlopu wypoczynkowego z 26 do 27 dni. Prawo takie przysługiwałoby nie tylko osobom zatrudnionym na podstawie umów o pracę, ale także mianowania (np. służbom mundurowym, wykładowcom akademickim i nauczycielom zatrudnionym w placówkach, w których nie ma ferii).
- To nasza odpowiedź na obywatelski projekt przywrócenia dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli - mówi Izabela Jaruga-Nowacka, posłanka Lewicy, reprezentująca wnioskodawców projektu w trakcie prac w Sejmie.
Według niej wprowadzenie takiej zmiany nie powodowałoby uprzywilejowania jakiejkolwiek grupy wyznaniowej. Wyznawcy różnych religii mogliby wykorzystać dodatkowy dzień wolny w ważne dla nich święto, które ustawowo jest dniem pracy.
Obecnie każdemu pracownikowi przysługuje wolne w 12 dni świątecznych w roku. Jednak aż dziewięć dni wolnych (np. 1 listopada, 24 i 25 grudnia, 15 sierpnia) wynika z kalendarza świąt katolickich. Zdaniem posłów Lewicy, projekt noweli k.p. złagodzi więc uprzywilejowanie Kościoła rzymskokatolickiego.
Aby propozycje Lewicy weszły w życie, musiałyby je jednak poprzeć inne kluby parlamentarne. Przeciwko proponowanym rozwiązaniom opowiedział się już rząd. Zdaniem Jolanty Fedak, minister pracy i polityki społecznej, samo wydłużenie o jeden dzień wymiaru urlopu wypoczynkowego nie oznacza jeszcze, że pracownik będzie mógł wykorzystać dodatkowy dzień wolny w terminie przez siebie wskazanym. Urlopu takiego udziela bowiem pracodawca, który bierze pod uwagę nie tylko wnioski pracowników, ale też zapewnienie normalnego toku pracy zakładu. Obecnie pracownicy mogą już wykorzystać wolne w ważne dla nich święto, ponieważ mają prawo do czterech dni urlopu na żądanie.
Przeciwni projektowi są też posłowie PiS.
- Będę rekomendował klubowi odrzucenie tych rozwiązań - mówi Stanisław Szwed, poseł PiS, członek sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. Zmian w Kodyfikacjach.
Jego zdaniem, obowiązujące przepisy dotyczące wymiaru urlopów są kompromisem między stroną pracodawców i pracowników i nie należy tego zmieniać. Podkreślił też, że Polska nie należy do krajów o najkrótszym wymiarze urlopu wypoczynkowego (np. we Włoszech i Holandii jest on krótszy aż o sześć dni, w Niemczech o dwa, a we Francji o jeden dzień).
- W okresie kryzysu ekonomicznego pracownikom zależy przede wszystkim na utrzymaniu zatrudnienia i poziomu płac, a nie na dodatkowym dniu wolnym, który w miesiącu zmniejszy przecież wymiar czasu pracy, a więc pośrednio także wynagrodzenie - podkreśla z kolei Mieczysław Kasprzak, poseł PSL.
Zdaniem Narodowego Banku Polskiego wydłużenie wymiaru urlopu wypoczynkowego spowodowałoby spadek PKB o 0,22 proc. w skali roku (czyli o blisko 2,6 mld zł według danych za 2007 rok.).
- Dzięki dodatkowemu wolnemu wzrosłaby jednak wydajność pracy i zmniejszyłaby się liczba wypadków w zakładach, która od kilku lat wciąż rośnie - podkreśla Izabela Jaruga-Nowacka.