Na godz. 14 w poniedziałek prezydent zaprosił szefów trzech największych central związkowych. Spotkanie będzie dotyczyło emerytur pomostowych.
Przewodniczący: NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek, OPZZ Jan Guz i Federacji Związków Zawodowych Wiesław Siewierski zgodnie deklarują, że będą przekonywać prezydenta do zawetowania ustawy o "pomostówkach".
Prezydent pytany w poniedziałek przez dziennikarzy o spotkanie ze związkowcami stwierdził jedynie: "lubię z nimi rozmawiać, przecież wiecie o tym".
Natomiast szef gabinetu prezydenta Maciej Łopiński powiedział dziennikarzom w południe w poniedziałek, że Lech Kaczyński nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ustawy o emeryturach pomostowych. "W tej chwili decyzji nie ma" - mówił Łopiński.
Pytany, czemu służy spotkanie prezydenta ze związkowcami, odparł: "spotkanie ma służyć wypracowaniu decyzji przez prezydenta".
Jeżeli prezydent ustawę podpisze, nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2009 r.
"Pan prezydent długo zastanawia się nad decyzją, bo sprawa jest skomplikowana" - powiedział Łopiński, pytany czy prezydent waha się czy podpisać ustawę o "pomostówkach".
Łopiński zaznaczył, że spotkanie ze związkowcami będzie ważne w podejmowaniu przez prezydenta decyzji.
Jeżeli prezydent ustawę podpisze, nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2009 r.
Jeśli ją zawetuje, ustaw trafi ponownie do Sejmu. Do odrzucenia prezydenckiego weta potrzebna jest większość 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów).
Według deklaracji z piątku, składanych przez liderów poszczególnych klubów parlamentarnych, za odrzuceniem ewentualnego weta opowiadają się PO, PSL a poparcie deklaruje także Lewica, co daje potrzebną większość głosów.
Prezydent ma też możliwość skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Zgodnie z ustawą emerytury pomostowe mają objąć ok. 250 tys. osób. Prawo do wcześniejszego odejścia na emeryturę utraci ok. 750 tys. osób, wśród nich m.in. artyści, dziennikarze i część kolejarzy.