Zdaniem rzecznika praw dziecka należy określić standardy żywieniowe dla pacjentów przebywających w stacjonarnych zakładach opieki zdrowotnej.

Ewa Sowińska, rzecznik praw dziecka, skierowała list do ministra zdrowia w sprawie ustalenia minimum żywieniowego dla pacjentów przebywających w szpitalach. Jej zdaniem, w ostatnich latach doszło do niemal powszechnej likwidacji kuchni szpitalnych i przejęcia żywieniowej obsługi pacjentów przez zewnętrzne firmy cateringowe. To, uważa rzecznik, nierzadko powoduje obniżanie norm żywieniowych w placówkach ochrony zdrowia. Dodatkowo sytuację pogarsza stały wzrost cen żywności, co najczęściej nie jest ujęte w stawkach za posiłki dla pacjentów, wcześniej ustalanych.
Z tych przyczyn, zdaniem Ewy Sowińskiej, pogłębia się dysproporcja między należnym pacjentom standardem żywienia a jakością rzeczywiście otrzymywanych posiłków. Problem ten szczególnie dotyczy dzieci, które nawet jeśli są chore nie ograniczają swojej naturalnej aktywności. Dodatkowo choroba i wiek w ich przypadku wymusza wyższe zapotrzebowanie żywieniowe.
Konieczne wydaje się więc prawne uregulowanie minimum żywieniowego należnego pacjentom w szpitalach. Normy te powinny uwzględniać zarówno wiek pacjenta, jak i jego zapotrzebowanie energetyczne. Ewa Sowińska podkreśla, że standardy te powinny być regulowane przepisami odpowiedniego rozporządzenia. Obowiązująca bowiem ustawa o zakładach opieki zdrowotnej przewiduje jedynie, iż szpital zapewnia przyjętemu pacjentowi wyżywienie odpowiednie do jego stanu zdrowia. Przepis ten jest jednak na tyle ogólny, że nie gwarantuje należytej ochrony praw pacjenta.
DOMINIKA SIKORA